Recenzja

LM.C. - Bell the CAT

31/08/2009 2009-08-31 00:01:00 JaME Autor: Chantel & Kei Tłumacz: Paniolka

LM.C. - Bell the CAT

Stylowy i pełen ekspresji singiel dynamicznego duetu LM.C.

Piąty singiel LM.C doskonale ukazuje naturę zespołu, czyli ciągłą zmienność i brak wtórności. Dzięki połączeniu mocnego rytmu i niemal balladowego brzmienia Bell the CAT jest prawdziwą ucztą dla uszu.

Bell the CAT rozpoczyna chwytliwy rytm, który ani na chwilę nie traci swojej energii; po chwili dołącza do niego głos Mayi. W połowie utworu wyeksponowane jest brzmienie basu i gitary, a Aiji pokazuje na, co go stać. Z klimatem przywodzącym na myśl zadymiony klub jazzowy, z dużą ilością basów i zadziornym rytmem piosenka ta z pewnością nie pozwoli pozostać słuchaczom biernymi.

Maple leaf różni się od Bell the CAT, lecz jest to na pewno świetny dodatek do tego wydawnictwa. Przefiltrowany głos Mayi rozpoczyna ten utwór przy akompaniamencie perkusji, który trwa przez całą pierwszą zwrotkę. Biorąc pod uwagę to, że piosenka ta ma bardziej subtelne brzmienie, a głos wokalisty jest delikatniejszy, zdaje się ona bardziej sentymentalna. Równy, basowy rytm i czyste dźwięki gitary stanowią idealne tło tego utworu, a gitarowa solówka Aijiego świetnie kontrastuje z wydźwiękiem całości.

Choć można by sądzić, że dwa tak różne utwory nie będą razem stanowić dobrego materiału, to ten singiel pokazuje, że dzięki takiemu urozmaiceniu słuchacze mogą poznać zespół z różnych stron. LM.C. wydało singiel, który z pewnością spodoba się wielu osobom, niezależnie od tego, jaki gatunek muzyczny preferują.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2007-12-12 2007-12-12
LM.C
REKLAMA