Recenzja

miyavi - THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK

11/11/2009 2009-11-11 00:01:00 JaME Autor: d Tłumacz: jawachu

miyavi - THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK

miyavi w końcu dokładnie definiuje, czym jest Japanese Kabuki Rock.

Niecierpliwie wyczekiwany album miyaviego nosi tytuł THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK, który dokładnie ujawnia charakter tego wydawnictwa. Ten manifest nowego muzycznego stylu artysty w najlepszy możliwy sposób odpowiada na pytania nurtujące fanów od momentu ukazania się Sakihokoru Hana no Yo ni / Kabuki BOIZ.

Album rozpoczynają tradycyjne japońskie instrumenty i charakterystyczny chichot MYVa. Pierwszy kawałek, JPN Pride, od razu wchodzi z żywym rytmem. Piosenka jest książkowym przykładem Japanese Kabuki Rocka, z tradycyjnymi japońskimi instrumentami zmieszanymi z funkowymi elektronicznymi dźwiękami KAVKI BOIZ. Jednakże prawdziwa niespodzianka to dopracowana szorstkość głosu miyaviego, wywołująca efekt niepojawiający się nigdy wcześniej. Krótka, o rapowym posmaku, główna melodia i urzekające skandowanie na początku oraz końcu czynią ten utwór niemożliwym do zignorowania.

W 21st Century Tokyo Blues beat zostaje znacząco wyciszony. Teraz możliwość zabłyśnięcia wraz ze śpiewem Tyko i miyaviego ma gitara. Ta dziwaczna, ale fajna mieszanina rocka i bluesa urzeka, a w momencie, gdy piosenka się kończy, wchodzi Kabuki danshi -KAVKI BOIZ-, przywracając szybki rytm. Wspomniana kompozycja jest naprawdę interesująca, z delikatniejszymi i mocniejszymi beatami przeplatającymi się z atrakcyjną melodią. Mimo że nie stanowi ona najlepszego przykładu wokalnych i gitarowych umiejętności miyaviego, to świetnie sprawdziłaby się w każdym klubie tanecznym.

Następna jest Boom-Hah-Boom-Hah-Hah. Niestety, energia to wszystko, co ma do zaoferowania. Najlepsze wyjście: odpływasz i nie zwracasz uwagi na denerwujące fluktuacje wysokości dźwięków, ale po ponad czterech minutach przypadkowo rozmieszczonych chichotów, "boom-hahów" i uporczywego drapania przeciętny człowiek prawdopodobnie przewinie ten kawałek.

Dla tych, którzy przebrnęli przez Boom-Hah-Boom-Hah-Hah, nagrodą jest Memories Of BUSHIDO. Krótki, ale żywy instrumentalny kawałek ze złowieszczą atmosferą mógłby służyć jako intro do NOW HEREGOD. W tej piosence czysty japoński nastrój poprzedniego kawałka zostaje mocno zwesternizowany, ale pozostaje znaczące, być może mistyczne, powiązanie. NOW HEREGOD jest jednym z lepszych momentów tego dobrego albumu, dodatkowo ozdobiony pod koniec gitarowym solem.

Kolejny jest, wydany wcześniej na singlu, Hi no Hikari Sae Todokanai Kono Basho de feat. SUGIZO. Ten bardzo melodyjny i bogaty kawałek prezentuje imponujące gitarowe umiejętności miyaviego i SUGIZO. Zawiera elementy zarówno nowego, jak i starego brzmienia muzyka, tworząc dzięki temu most pomiędzy jego przeszłością i przyszłością; może nawet stanowić hołd dla przeszłości artysty związanej z mroczną stroną rocka. Nostalgia staje się jeszcze silniejsza wraz z pierwszymi dźwiękami Sakihokoru Hana no Yo ni -Neo Visualism-, która startuje jak rollercoaster ze wspaniałą energią. Potężny beat narasta, a melodia jest świetna, potwierdzając opinie wyrobione w momencie, gdy utwór ten ukazał się na singlu.

Subarashiki ka na, kono sekai - WHAT A WONDERFUL WORLD - jest niezaprzeczalnie zabawna. Wybucha wyraźną linią gitar i pełnym emocji wokalem, czyniąc tę piosenkę tak ciekawą, że nawet stepowany fragment jest zachęcający. Tuż przed końcem dostajemy balladę Tsurezure naru hibi narado - wolna od jakiegokolwiek wpływu KAVKI BOIZ, naprawdę pokazuje dojrzałość miyaviego. Rytm narasta, a potem zanika, ale twoja uwaga nie. Miodowy wokal przywodzi na myśl leniwe letnie popołudnie na piaszczystej plaży. Jest to naprawdę wspaniały sposób na zakończenie, bez straty zainteresowania słuchacza.

Album kończy się uroczą krótką, akustyczną piosenką. Potrzeba westchnięcia, przynajmniej odrobinkę, jest wymuszona surowymi emocjami kryjącymi się za prostymi słowami i skromną gitarową melodią. Z ostatnią cichą nutą Thanx Givin' Day kończy się niestety podróż po nowym świecie dzieła miyaviego - aż do momentu, gdy znowu go włączysz.

Szczęśliwcy, którzy zamówili limitowaną edycję, będą zachwyceni długim wideoklipem i nową wersją Hikari Sae Todokanai Kono Basho de feat. SUGIZO -Guitar Battle Mix-.

THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK to jak na razie chyba najlepsze wydawnictwo miyaviego. Nie jest to tylko kilka chwytliwych piosenek, ale solidna, mocna płyta. Koncept został dokładnie przemyślany, a jego prezentacja olśniewa.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD + DVD 2008-03-19 2008-03-19
MIYAVI

miyavi - World Tour 2008

miyavi - THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK © J-Glam, Inc. All rights reserved.

Recenzja

miyavi - THIS IZ THE JAPANESE KABUKI ROCK

miyavi w końcu dokładnie definiuje, czym jest Japanese Kabuki Rock.

Wywiad z miyavim w Brazylii © miyavi / PS Company / JaME

Wywiad

Wywiad z miyavim w Brazylii

Po swym drugim koncercie w Brazylii miyavi udzielił zespołowi JaME wywiadu, w którym mogliśmy zapytać go o jego spojrzenie na pracę, scenę visual-kei i plany na przyszłość.

Wywiad z miyavim przeprowadzony w Kolonii (Niemcy) © JaME

Wywiad

Wywiad z miyavim przeprowadzony w Kolonii (Niemcy)

21 czerwca miyavi zatrząsł Live Music Hall w Kolonii. JaME udało się spotkać i przeprowadzić wywiad z tym wszechstronnym artystą jeszcze przed występem.

Miyavi - kolejny koncert w Brazylii © JaME

Wiadomość

Miyavi - kolejny koncert w Brazylii

Miyavi - kolejny koncert w Brazylii

więcej koncertów miyaviego © JaME

Wiadomość

więcej koncertów miyaviego

więcej koncertów miyaviego

miyavi w Niemczech © JaME

Wiadomość

miyavi w Niemczech

miyavi w Niemczech

miyavi - światowa trasa i dwa DVD © JaME

Wiadomość

miyavi - światowa trasa i dwa DVD

miyavi - światowa trasa i dwa DVD

REKLAMA