Recenzja

alice nine. - Alpha

04/02/2010 2010-02-04 00:01:00 JaME Autor: anna Tłumacz: Rukke

alice nine. - Alpha

Głębsze spojrzenie na drugi album alice nine., Alpha.

Album CD

Alpha (Regular Edition)

ALICE NINE.

Wydawnictwa alice nine. są zawsze albo przebojowe, albo chybione i niestety ich drugi album Alpha, który ukazał się 28 listopada, jest raczej marnej jakości. Rażący jest brak ciężkich, porywających do szaleństwa utworów, które alice nine. potrafi nagrywać i po prawdzie żadna z piosenek nie przykuje natychmiastowo twojej uwagi. Pomimo osiągnięcia w momencie wydania szóstego miejsca na liście Oriconu, Alpha jest rozczarowującą płytą zespołu, który pokazywał się w lepszych odsłonach.

Album otwiera utwór ZERO ze zwodniczo mocnym wstępem. Ciężka perkusja i łomotanie basu jest obiecujące, ale melodia łagodnieje w okolicach zwrotki. ZERO jest odrobinę rozkołysane i zdaje się nawiązywać do Yuuyami Suicide PIERROTa, ale z dziwnym, niepasującym rockowym rytmem.

Następny jest cosmic world, pierwsza nowość na płycie. Jest to utwór bardziej popowy niż rockowy, dosyć chwytliwy, co bez wątpienia sprawi, że stanie się popularny, ale raczej nie pozostawi trwałego śladu. Inaczej będzie w przypadku niepokojącego Aoi Tori. Piosenka jest interesująca, choć grana bez wyrazistego rytmu, to jednak sposób, w jaki Shou wyraża tekst, sprawia, że słuchacz czuje się niepewnie.

Piątym utworem na albumie jest spokojny 9th Revolver z eksperymentalnym wokalem. Mieszanka ech i zawodzenia daje pożądany mroczny efekt melancholijnej nostalgii, która, choć przygnębiająca, nie jest nie do zniesienia. Po nim przychodzi czas jedynej naprawdę ciężkiej piosenki na płycie, czyli -Dice-. Pomimo kulawego angielskiego Shou, naprawdę widać, jak bardzo pracował nad swoim głosem. Utwór zmienia się od zniekształconego growlu po wysoki śpiew, a to wszystko napędzane jest przez wściekłe bębnienie. W sumie -Dice- to zdecydowanie jeden z wyróżniających się utworów na tej płycie.

Po przeciwnej stronie istoty albumu stoi ósmy utwór, Kousai, piękna słodka ballada. Kousai udowadnia, że alice nine. jest w stanie stworzyć coś epickiego; choć piosenka trwa prawie osiem minut, nigdy się nie nudzi i nie traci swojej energii. W wyniku wrażenia zmieniającej się scenerii, łatwo jest myśleć o Kousai jako utworze ze ścieżki dźwiękowej.

Ostatnią nową piosenką na albumie Alpha jest eraser- który brzmi jak spowolniona wersja cosmic world. White Prayer, NUMBER SIX., Jewels i Blue Planet były wydane wcześniej jako single i również znalazły się na tym albumie. Pomimo ponownego masteringu, nie różnią się wyraźnie od oryginalnych wersji. Album kończy Cradle to [Alpha], krótki, prawie w całości elektroniczny instrumentalny kawałek. Jego właściwie ładne, wysokie brzmienie pokazuje talent Hiroto do komponowania.

W całości Alpha wypada nieco słabo, jeśli idzie o wysokie oczekiwania fanów alice nine.. Tylko z kilkoma niezapomnianymi utworami wydaje się nieważne jaki jest ten album. Na szczęście z nowym rokiem alice nine. ponownie stworzyło coś świeżego, ostrego i kuszącego.

Pierwsze limitowane wydanie Alpha zawiera DVD, na którym znajdziemy teledyski do cosmic world i Blue Planet.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2007-11-28 2007-11-28
ALICE NINE.
REKLAMA