Recenzja

Dir en grey - RYOUJOKU NO AME

24/02/2010 2010-02-24 00:01:00 JaME Autor: Scottie Wolfe Tłumacz: Gin

Dir en grey - RYOUJOKU NO AME

Dir en grey prezentuje nową piosenkę i trzy koncertowe nagrania znanych utworów.

Singiel CD

RYOUJOKU NO AME (Regular Edition)

DIR EN GREY

Ach, wygląda na to, że w końcu dostaliśmy trochę nowego Dir en greya. Ten singiel wydany jest w starym dobrym stylu DEGa: jeden nowy utwór i trzy nagrania koncertowe piosenek, które wszyscy znamy i kochamy.

Tytułowy utwór, RYOUJOKU NO AME, kontynuuje nowy styl Dir en greya, do którego przywykliśmy przez ostatnie kilka wydawnictw; przepełniony gitarami i odrobiną efektów elektronicznych. Jest spójny, a mocna melodia nie odbiega od całości i nie jest poszarpana, jak to się zdarzało w innych utworach oferowanych nam w przeszłości. Jednak nawet nie czuć, że istnieje refren, choć jest on łatwo rozpoznawalny. Trudno to wyrazić inaczej. Wydaje się, jakby refren był przejściem, które nie prowadzi do niczego. Bardziej pozytywnym aspektem jest to, że Kyo daje nam niezłą mieszankę growlu i chórków wokalnych, w stylu Jesus Christ R'n R.

Przyjemna, mroczna piosenka, brzmiąca tak, że mogłaby pasować na Withering to death i właściwie zastąpić kilka utworów z niego, czyniąc to wydawnictwo nawet lepszym.

THE FINAL [LIVE] to świetne wykonanie na żywo jednej z ich najpopularniejszych piosenek. Zaskakujące dla mnie było, jak dobrze wypadła, szczególnie, że poprzednie koncertowe nagrania zrobiły na mnie dużo mniejsze wrażenie. Jednak stałą rzeczą we wszystkich ich utworach koncertowych jest energia, która od nich bije i ten nie jest wyjątkiem: łatwo można stwierdzić, szczególnie po reakcjach fanów, że obecność zespołu na scenie przytłacza energią. Widownia jest zniewolona i zachwycona, co wyraża śpiewając przez całą piosenkę.

Świetny utwór, ale właściwa strona b (czyli nowa piosenka) byłaby zdecydowanie lepsza.

HIGEKI WA MABUTA WO OROSHITA YASASHIKI UTSU [LIVE] to kolejny utwór z albumu Withering to death., jest również bardzo dobrze wykonany. Podoba mi się, jak czysto gitara akustyczna miesza się z elektryczną, a także jak wyraźnie słychać publiczność. Jedynym problemem w tej piosence jest to, że występ Kyo oscyluje pomiędzy dobrym a złym, co jednak ostatecznie ma niewielkie znaczenie, kiedy nie możesz wyjść z podziwu, jak przytłaczającą energią operuje zespół nawet w trakcie ballady.

W sumie utwór jest bardzo dobrze zmiksowany i staje się niezłym smaczkiem dla fanów.

Mr NEWSMAN [LIVE], czyli klasyk z Six Ugly EP jest zawsze lubiany na występach na żywo. Prowokujące gitarowe efekty zawsze mnie poruszają i w tej wersji nie są wyjątkiem. Zdają się nawet być lekko przewerbalizowanymi, co ostatecznie jest wspaniałe. Ulubiony fragment wszystkich rozpoczyna się około 2:10, a reszta to już historia.

Kolejny świetny występ.


Łatwo to rozgryźć: nowy utwór jest świetny, jeśli podobały ci się ostatnie prace Dir en greya. Nie przytłacza energią, ale wciąż pokazuje pazur tam, gdzie trzeba. Wykonania koncertowe są właściwie bardzo dobre, co jest niespodzianką, bo na wcześniejszych singlach strony b potraktowane były po macoszemu.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2006-07-26 2006-07-26
DIR EN GREY
REKLAMA