Producent i basista Jinkaku Radio porozmawiał z nami o początkach i zamiarach grupy oraz o mającym się niedługo ukazać albumie.
W zeszłym roku rockowy zespół Jinkaku Radio zakończył długą przerwę w koncertowaniu. Wynikała ona z chęci poświęcenia się pracy nad nowym albumem i obecnie grupa powróciła do występów na żywo, a my skorzystaliśmy z okazji do porozmawiania z obydwoma muzykami i dowiedzenia się, co obecnie robią oraz na jakim etapie jest nagrywanie nowej płyty.
Porozmawialiśmy z wokalistą, Yuukim, oraz z basistą i producentem, Naokim. Obaj mężczyźni chętnie odpowiadali na pytania, toteż obydwa wywiady ukażą się osobno - rozmowy z Yuukim spodziewajcie się już niedługo.
Mógłbyś się przedstawić?
Naoki: Jestem Naoki, basista JinkakuRadio. Ogólnie rzecz biorąc, jestem producentem zespołu.
Chciałybyśmy zacząć kilkoma pytaniami na temat początków Jinkaku Radio. Po pierwsze chciałybyśmy się dowiedzieć, w jaki sposób wasza dwójka się spotkała i co skłoniło was do założenia razem zespołu?
Naoki: Będę mówił ze swojego punktu widzenia. Gdy rozpadł się mój poprzedni zespół, miałem zamiar założyć nowy i zacząłem od szukania wokalisty. Potem zobaczyłem występ grupy, w której był Yuuki, ponieważ jeden z moich przyjaciół również do niej należał i powiedział: "Basista opuszcza niedługo nasz zespół, więc może chciałbyś do nas dołączyć, Naoki?”.. Zaprosił mnie na swój koncert, więc poszedłem zobaczyć jego zespół. Pomyślałem: “Ach, ten wokalista jest dobry”. To był Yuuki. Nie chciałem dołączać do zespołu, chciałem po prostu pracować z Yuukim. Minął mniej więcej rok i grupa Yuukiego się rozpadła, muzycy odeszli, a ja zaproponowałem mu stworzenie nowej. Z początku Yuuki chciał ciągnąć dalej swój wcześniejszy zespół, ale przekonałem go, by założyć nowy, tylko z naszą dwójką. W ten sposób w 2000 roku powstało Jinkaku Radio.
"Jinkaku" oznacza "osobowość" lub "charakter", więc Jinkaku Radio można przetłumaczyć na jako "Radio Osobowość". Jakie jest znaczenie tej nazwy?
Naoki: Wybrałem tę nazwę po rozmyślaniach nad różnymi rzeczami. Zawsze trudno jest mi odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie jestem pewien, w jaki sposób najlepiej to wytłumaczyć. Ale, ogólnie rzecz biorąc, kiedy analizuję myśli dotyczące generalnie zespołu, wychodzi zespół "Jinkaku Radio". Dla mnie zespół równa się "Jinkaku Radio".
Podkreślacie słowo "Jinkaku" czy "Radio"?
Naoki: Dodałem słowo "Radio" po długich rozmyślaniach, a wybrałem je ze względu na brzmienie. "Jinkaku" pochodzi od wyrażenia "konstruowanie osobowości". Muzyka jest niezbędna dla radia, a my emitujemy naszą muzykę poprzez radio. Tak więc oznacza to, że: "wyrażamy nasze osobowości, które sami stworzyliśmy, jako zespół za pośrednictwem muzyki płynącej z radia”.
Zastanawiałyśmy się, dlaczego połączyliście "radio" i "osobowość". "Muzyka jest tworzona przez ludzi". Czy "osobowość" jest dla was symbolem zespołu?
Naoki: Uważam, że na dużą część tego, kim jestem, miała wpływ – i stworzyła to – muzyka. To, co robię, będzie także tworzeniem muzyki. Jak powiedziano: "Na wszystkich nas miały wpływ zespoły i każda osobowość powstała w ten sposób". Ale "radio" to kompletnie inna rzecz.
W dzisiejszych czasach ludzie słuchają muzyki w najróżniejszych formach i "radio" ma dla nich nostalgiczny wydźwięk, z ludzkim, osobistym aspektem. Tak przy okazji, Naoki, jakim człowiekiem jest Yuuki?
Naoki: ….……Jest dzieckiem. (wybucha śmiechem) Jest jak mój młodszy brat, jak mój syn… Widzę go w ten sposób przez 90% czasu. (śmiech) Ale pracuję z nim jako producent, więc widzę go też jako artystę.
Myśląc o nim jako o artyście: w czym, twoim zdaniem, był dobry? Czy w śpiewaniu jako wokalista?
Naoki: Nie chodziło o jego śpiewanie. Hmm, myślę, że mogłem zobaczyć jego sposób wyrażania siebie na scenie w kategorii potencjału, na zasadzie: "Byłby lepszy, gdyby zrobił to".
Czy w tamtym czasie Yuuki ciągle jeszcze pięknie się ubierał, gdy śpiewał?
Naoki: Tak, tak robił.
Potem doszedłeś do wniosku, że byłby lepszy, gdyby zmienił sposób ekspresji?
Naoki: Yhm, myślałem tak, gdy z nim grałem, ale gdy po raz pierwszy zacząłem z nim pracować, myślałem po prostu: "Jest dobry".
Według Yuukiego każdy z was ma to, czego brakuje drugiemu. Naoki, możesz zobaczyć jego gwałtowne emocje i błyskotliwy dowcip. Dopełniacie się nawzajem?
Naoki: Myślę, że się równoważymy. Jednakże Yuuki jest bardziej dziecinny, zarówno w dobrym, jak i złym sensie. (śmiech) Ja dostarczam więc wszystkiego, czego mu brakuje i naszym zadaniem jest uzyskanie tej równowagi, zawsze staramy się ją uzyskać. Pozwalam mu robić co tylko chce, patrzę na to obiektywnie i dodaję to, czego brakuje.
Wcześniej Yuuki powiedział, że gdy zrobił wstępne szkice piosenek i przekazywał je tobie, nie tłumaczył: “Dodaj coś tutaj” czy “Zostaw ten kawałek”. Od razu wiedziałeś, co robić, bez mówienia czegokolwiek. Zgodzisz się, że kiedy słyszysz pierwotne wersje jego piosenek, wiesz co on chce, żebyś zrobił?
Naoki: Ujmując to inaczej, nie zrobię nic, dopóki obraz tego gładko do mnie nie przyjdzie. Robię tylko takie utwory, które potrafię sobie wyobrazić. Książę (Yuuki) mówi, że tworzę piosenki w sposób, który mu odpowiada, ale to bardziej wynika z tego, że to on mnie do tego skłania. (śmiech) To po prostu obraz, jaki mi pokazuje.
Według Yuukiego nikt mu wcześniej nie przypadł do gustu w takim stopniu jak ty, ale kiedy pokazuje ci coś, rozumiesz, co masz robić.
Naoki: Tak, to może być moja mocna strona. Ale gdybym spróbował z piosenkami kogoś innego, mógłbym nie być w stanie tego osiągnąć.
Przez większą część swojej kariery pracowaliście z muzykami wspomagającymi, zwanymi “half-radio”. Czy mógłbyś opowiedzieć nam trochę o waszych najnowszych muzykach wspomagających, takich jak gitarzysta John i perkusista Shin? Na przykład, w jaki sposób ich poznaliście?
Naoki: Była nas tylko dwójka, dlatego potrzebowaliśmy muzyków wspomagających. To była prosta sprawa, poznaliśmy się przy piciu. (śmiech)
Spotkaliście się więc, przypadliście sobie do gustu i powiedzieliście: “Grajmy razem”?
Naoki: Nie powiedziałbym, że spodobaliśmy się sobie. To było bardziej w ten sposób, że oni są młodsi ode mnie, są moimi młodszymi kolegami, więc… “Zróbcie to!”. (wybucha śmiechem) Nic by nie stracili, a ja nie zapytałbym nikogo innego, dopóki nie wiedziałbym, czy się zgodzą. Jako producent wybieram ludzi, o których myślę: “Gdyby dołączyli, byłoby dobrze i dla nich, i dla nas”. Nie wybieram kogokolwiek, to musi być ktoś, kogo mógłbym sobie z nami wyobrazić. Hmm, w przypadku Shina wszystko potoczyło się nieco inaczej, ale jeżeli chodzi i innych muzyków, było dokładnie w ten sposób.
W zeszłym roku mieliście przerwę w koncertowaniu, ponieważ chcieliście skupić się na pracy nad nowym albumem. Jak na razie, nie ma ani albumu, ani wiadomości o nim, tak więc zastanawiamy się, jak się sprawy mają.
Naoki: Mamy około pięciu czy sześciu piosenek demo, już z tekstami. Mamy nadzieję nagrać kolejnych pięć lub sześć.
Jakie są te piosenki? Yuuki powiedział, że chciałby, by ludzie więcej słuchali waszych melodii.
Naoki: Zanim zaczęliśmy nagrywać album, rozmawialiśmy o nim i zdecydowaliśmy się na concept album. Przyszło nam do głowy wyrażenie “park rozrywki” (yuuenchi), więc zaczęliśmy tworzyć na podstawie tego pomysłu. Ale Yuuki nie ograniczył się tylko do tego, pisze piosenki bez oglądania się na temat. Ja jednakże nie robię tak jak on, cały czas mam temat parku rozrywki w zakątku mojego umysłu i staram się do niego nawiązywać.
W 2007 roku wydaliście koncertowe DVD. Czy możemy spodziewać się więcej podobnych wydawnictw w przyszłości?
Naoki: Będzie więcej koncertowych DVD, gdy napiszemy więcej piosenek. Gdy zwiększy się ilość utworów, zwiększy się też ilość DVD, ponieważ będzie więcej materiału.
Niedawno zmieniliście management. Skąd ta zmiana i co to oznacza dla waszych fanów oraz przyszłych słuchaczy?
Naoki: Przeżywam swoje życie i nagrywam muzykę, a w przeszłości zajmowałem się prowadzeniem Jinkaku Radio. Dotarłem do punktu, w którym nie byłem pewien, czy nadal powinienem to robić. Zdecydowałem się kontynuować to mimo wszystko i zacząłem się zastanawiać, czego potrzebujemy najbardziej i był tym management. Robiliśmy wszystko sami, ale potrzebowaliśmy bazy, by pokazać naszego ducha i to, czym chcemy, żeby stało się Jinkaku Radio. Wiedzieliśmy, że nie jesteśmy w stanie zrobić wszystkiego sami, zdecydowaliśmy więc, że potrzebujemy firmy, by jasno zaprezentowała nas społeczeństwu i jednostkom. Pomoże nam to chronić siebie i, także ze względu na fanów, potrzebowaliśmy lepszego managementu. Tak to było.
Czy spowoduje to jakieś zmiany?
Naoki: Tak myślę. Ale prawdopodobnie tylko w naszym wizerunku. Ludzie mogą interpretować to w różny sposób. Każdy człowiek może zmienić nasz image i postrzegać go w różny sposób. Mogą być ludzie, którzy powiedzą, że się zmieniliśmy, i ludzie, którzy powiedzą, że nie. Ale byłoby prawdopodobnie lepiej, gdyby mieli wrażenie, że się zmieniliśmy.
Ostatnio założyliście profil na MySpace. Dlaczego zdecydowaliście się to zrobić i czego się po tym spodziewacie?
Naoki: Osobiście jestem naprawdę zadowolony z udzielania takiego wywiadu jak dzisiejszy, bo chciałbym grać koncerty za granicą i chciałbym, żeby ludzie za granicą słuchali naszej muzyki. MySpace to muzyczna społeczność, stwierdziłem więc, że powinienem spróbować tego, przynajmniej przez jakiś czas. Chciałem zobaczyć, jak mógłbym za pomocą tego komunikować się z innymi, dlatego założyłem profil na MySpace.
Jaka była reakcja?
Naoki: Nie jestem pewien… ponieważ wszystko jest wyłącznie po angielsku. (wybucha śmiechem) Ale to dopiero początek, ludzie dookoła jeszcze o tym nie wiedzą. Nie powiedziałem o tym także ludziom za granicą, zobaczymy więc, jaka będzie teraz reakcja.
Parę lat temu grałeś w sesyjnym zespole ANNY'S LTD.. Jaki był powód założenia tego zespołu?
Naoki: Zostałem poproszony przez pozostałych muzyków.
Czy zespół inspirował się "Mechaniczną pomarańczą" Stanleya Kubricka?
Naoki: Tak. Graliśmy, wykorzystując ten pomysł. Film jest wyjątkowy, wszyscy go lubią, i dobrze, więc kiedy ktoś to zasugerował, byliśmy za, zgodziliśmy się: “Zróbmy tak”. Nawet teraz, gdy oglądamy ten film, czujemy coś nowego.
Czy planujesz wznowić działalność z ANNY’S w najbliższym czasie?
Naoki: Nie mamy jeszcze żadnych planów, ale jesteśmy dobrymi przyjaciółmi, więc możliwe, że się spotkamy i zdecydujemy na ponowne granie.
Co myślisz o tym, że macie fanów za granicą?
Naoki: Dostaję czasami listy i osobiście chciałbym pojechać za granicę, naprawdę chciałbym tam niedługo pojechać. Jednakże... Yuuki to człowiek o opóźnionym zapłonie! (wybucha śmiechem) Ja chciałbym działać agresywnie.
Czy zagranicznych fanów Jinkaku Radio jest wystarczająco dużo, by było to możliwe?
Naoki: Może… mamy około czternastu fanów we Francji. (wybucha śmiechem) I około czterech fanów w Południowej Ameryce. (śmiech) Mam nadzieję, że mamy dużo fanów w Tajlandii.
Gdzie chciałbyś zagrać za granicą?
Naoki: Chciałbym pojechać wszędzie. Jako Jinkaku Radio, moglibyśmy grać koncerty wszędzie tam, gdzie japońskie żarty Yuukiego byłyby zrozumiane.
Myślę, że pod względem muzycznym bylibyście dobrze odbierani w Wielkiej Brytanii.
Naoki: Tak. Są pewne obszary w naszej muzyce, zawierające brytyjskie wpływy.
Zastanawiam się, jak cudzoziemcy zareagują na Bangyaru shoukougun i Oningyousan.
Naoki: Tak. Myślę, że będą mogli cieszyć się nimi tak samo jak w Japonii.
Czy możesz nam trochę opowiedzieć o waszych planach na najbliższą przyszłość?
Naoki: Wydamy drugi album po sześciu czy siedmiu latach! (śmiech) Wydamy go wiosną, zagramy trasę i pojedziemy za granicę... hmm, z trudem przekonam Yuukiego. (wybucha śmiechem) Myślę, że w Japonii visual kei łatwo łączy się z anime. Gdybyśmy mogli więc pracować przy anime i pojechać za granicę, myślę, że w ten sposób cudzoziemcy łatwiej by nas zrozumieli.
Przekaż, proszę, wiadomość naszym czytelnikom.
Naoki: Aktualnie możecie słuchać muzyki Jinkaku Radio w Internecie, ale jeśli chcielibyście CD, to proszę, powiedzcie głośno: “W naszym kraju nie ma ich płyt” czy “Chcę być na koncercie Jinkaku Radio w moim kraju”. Chciałbym, żeby sprawy ruszyły z miejsca, i jeżeli dużo ludzi będzie się tego domagać, ludzie dookoła mnie też zaczną działać, tak więc proszę, dajcie nam swoje wsparcie!