Koda Kumi - COME WITH ME

Singiel Kody Kumi, COME WITH ME, trafił na sklepowe półki w lecie 2003 roku.

Intro tytułowego utworu jest bardzo optymistyczne i natychmiast ustala nastrój następnych piosenek. Głos Kody Kumi wydaje się być idealny do tego typu muzyki i bez problemu podąża za melodią. Refren jest przyjemny i na pewno zapragniesz do niego pośpiewać. Wokalistka wyciąga tonację wysoko w kilku wolniejszych miejscach i, choć udaje jej się je podtrzymać, ma się wrażenie, że trochę nadwyręża swój głos. . W połowie utworu pojawia się solo na trąbce; krótkie niestety, ale stanowiące miły dodatek do tej tanecznej piosenki.

real Emotion (English Version) zaczyna się słowami śpiewanymi po angielsku. Jest to taneczny utwór z kilkoma cyfrowymi efektami dźwiękowymi i, podobnie jak pierwszy kawałek, nie pozwoli ci przysiąść ani na chwilę. Jak sugeruje tytuł, tekst jest śpiewany całkowicie po angielsku, a wymowa Kumi jest bezbłędna.

Trzecim kawałkiem na tym krążku jest ballada, 1000 no kotoba (English Version), i to właśnie tutaj ta utalentowana piosenkarka ujawnia wszystkie swe talenty wokalne. Zaczyna od delikatnych dźwięków i, co kilka sekund, przechodzi do mocnych i wysokich tonacji. Ballada jest miłym dodatkiem do singla i, choć często brakuje jej pomysłu, Kodzie Kumi udało się stworzyć coś bardzo wyjątkowego.

Kolejne dwa utwory są remiksami pierwszych dwóch piosenek. Pulsujący rytm, keyboard i gwizdanie dodają zmiksowanej wersji real Emotion nastrój iście brazylijskiego karnawału. Jest to fajny utwór na lato. W zremiksowanej wersji ballady teksty śpiewane są po japońsku, a rytm jest o wiele szybszy, lecz akurat w tym przypadku oryginalna piosenka jest o wiele lepsza od remiksu.

Na zakończenie tego wydawnictwa pojawia się wersja instrumentalna COME WITH ME, co razem daje sześć utworów na tym krążku. Dwa pierwsze taneczne kawałki i podobny do samby remiks real Emotion sprawiają, że singiel ten musi koniecznie znaleźć się w kolekcji utworów granych podczas letnich imprez.