Krótki wywiad z Jelly Beans

Zanim dokładnie przmaglujemy pytaniami Jelly Beans po kwietniowych występach zespołu 21 kwietnia we Frankfurcie oraz 25 w Düsseldorfie, pozwoliliśmy sobie zadać im zawczasu kilka pytań drogą emailową, byśmy później mieli więcej czasu na bardziej wstrząsające tematy.


Jak doszło do tego, że postanowiłyście zorganizować własną trasę?

Jelly Beans: Do tej pory brałyśmy udział tylko w dużych wydarzeniach typu “Japan-Tag” w Niemczech czy "Japan Expo” we Francji. Ku naszej wielkiej radości otrzymałyśmy w tym czasie wiele wiadomości od fanów, którzy dopytywali się, czy zorganizujemy koncerty. Te prośby chciałyśmy – mimo wielkiego zdenerwowania – nareszcie spełnić. I tak oto doszło do naszej pierwszej trasy po Niemczech i Francji.

Jak do chwili obecnej poszło wam promowanie trasy? Wydarzyło się coś ciekwego?

Jelly Beans: Ludzie, których spotykamy, są wobec nas zawsze bardzo przyjaźni, co nas bardzo cieszy. Podczas pobytu w Paryżu udało nam się również nakręcić reportaż telewizyjny: w trakcie nagrania, w momencie, gdy we dwie przechodziłyśmy przez śródmieście niedaleko Moulin Rouge, nagle jeden z przechodniów zawołał: "Ach, Jelly Beans!”. Bardzo cieszył nas fakt, że ktoś nas rozpoznał.

Co planujecie robić w czasie, który został wam do rozpoczęcia trasy?

Jelly Beans: Aby wszystko szło jak powinno i abyśmy mogły dobrze się bawić razem z publicznością, musimy obmyśleć jak najlepszą sekwencję występu, zrobić kilka prób i nauczyć się francuskiego i niemieckiego.

Czy macie jakieś oczekiwania względem waszej europejskiej trasy?

Jelly Beans: Oczywiście mamy nadzieję, że na koncertach pojawi się jak największa liczba osób, ale przede wszystkim chciałybyśmy odbyć trasę, po której ludzie będą mówić: "Na pewno pójdę na kolejny koncert Jelly Beans!” .

Chciałybyście zawczasu przekazać jakąś wiadomość dla fanów?

Jelly Beans: Na pewno będziecie dobrze się bawić! Jako przedsmak możecie posłuchać naszych utworów na naszym MySpace, zapraszamy. Nie możemy doczekać się spotkania ze wszystkimi w kwietniu!


Dziękujemy całemu zespołowi, a w szczególności Clausowi z EJC, dzięki któremu odbył się ten wywiad.