Relacja z koncertu punkowo-rockowego tria z 23 listopada 2007 roku w Shibuya On Air West.
Jest już regułą, że koncerty tego zabawnego, rockowo-punkowego tria są czymś, na co warto czekać. 23 listopada zespół wystąpił w Shibuya On Air West.
Przybyła na koncert publiczność składała się głównie z kobiet (prawdopodobnie dzięki przyprawiającemu o drżenie serca Yukiemu), a większość zaproszonych gości także miała około dwudziestu lat. Ponieważ w Japonii gwiazdkowy okres zaczyna się tak wcześnie jak w Europie, sporo osób w widowni założyło strój Świętego Mikołaja czy też inne przyciągające wzrok kostiumy.
Koncert zaczął się punktualnie: o siódmej zabrzmiało intro, jakaś popularna piosenka z anime. Publiczność znała ją bardzo dobrze i wszyscy zaczęli śpiewać, co wytworzyło naprawdę miłą atmosferę. Ludzie tęsknie wyczekiwali pojawienia się członków zespołu i dosyć szybko zaczęli ich nawoływać. Perkusista Himawari wyszedł na scenę wyluzowany jak zwykle, ubrany w coś, co wyglądało jak skórzane spodnie z odciętymi nogawkami, przez co przypominały bieliznę. Po jego niezapomnianym wejściu pojawili się Noisy (punkowy styl: skórzana kurtka i okulary przeciwsłoneczne w białych oprawkach) i Yuki, którzy zajęli miejsca przy swoich instrumentach.
Kiite kudasai, stosunkowo stara piosenka z 2005 roku pochodząca z minialbumu 100%, rozpoczęła ten składający się z dwudziestu pięciu kawałków set. Z początku publiczność była raczej cicha i dziwnie spokojna jak na punkowo-rockowy koncert - para para stanowiło szczyt jej aktywności w trakcie pierwszego utworu - ale gdy tylko zabrzmiały pierwsze dźwięki Pantsu no naka kara..., ten spokój zniknął natychmiast i wszyscy obecni na sali zaczęli machać głowami w idealnej synchronizacji z muzyką. Wyglądało to wspaniale i kreowało fantastyczną atmosferę. Trójka muzyków była pełna energii: dawała z siebie wszystko i popisywała umiejętnościami. Yuki grał jedno oszałamiające gitarowe solo po drugim, Himawari kręcił pałeczkami, a Noisy był otwarty jak zwykle - oglądanie tego zabawnego koncertu stanowiło naprawdę przyjemne uczucie.
"Najlepiej wyglądające męskie trio na Ziemi”, jak sami o sobie mówią, podczas MC dużo czasu poświęcało na nabijanie się z siebie nawzajem, a także na komunikację z publicznością i zaproszonymi gośćmi. Sprawiało to bardzo sympatyczne wrażenie.
Po krótkiej przerwie koncert trwał dalej - ósmy kawałek był nową, melodyjną, punkową piosenką zatytułowaną My Pace, w całości zaśpiewaną przez Yukiego, który znacząco poprawił swoje umiejętności w tym zakresie. Po kolejnym MC, podczas którego Noisy oświadczył, że ten wieczór stanowi jego osobiste Bonenkai (impreza, w czasie której należy ze wszystkimi pić i jeść tak długo, aż zapomni się stare urazy i z czystym sercem wejdzie w Nowy Rok) i zachęcał publiczność do picia oraz bawienia się, przyszedł czas na pierwszą balladę, dorodarake no kutsu. Yuki usiadł na krześle z gitarą akustyczną - był to moment przyprawiający o gęsią skórkę! Dwie piosenki później także Himawariemu pozwolono opuścić miejsce za perkusją i zaprezentować Kiss me Baby (w tym przypadku perkusja była z playbacku).
Po około dwudziestu kawałkach trio zeszło ze sceny po raz pierwszy i zaczęły się wołania o encore. Na pierwszy bis nie trzeba było długo czekać; Noisy, Himawari i Yuki wrócili dosyć szybko ubrani w inspirowane hip-hopem stroje. Stanowiły one duże zaskoczeniem, jako że w ogóle nie pasowały do stylu DUSTAR-3. Pasowały jednakże do Nounai Big Bang - bezwstydnej parodii popularnego obecnie rapu i break-dance’u.
Po dwóch następnych przerwach przyszła kolej na Power, dwudziestą piątą piosenkę, zasłużony koniec po tym koncertowym maratonie. Występ DUSTAR-3 był naprawdę niezapomniany i stanowił wspaniałe doświadczenie.
Setlista:
01 Kiite Kudasai
02 Pantsu no naka kara
03 Yoroshiku
04 Hikoukigumo
05 Duster Ondo
06 Lonely Wolf
07 Hadaka Otoko S
08 My Pace
09 Tonight is the night
10 Gagiguge GO!
11 Dorodarake no kutsu
12 Dangomushi
13 KISS ME BABY
14 Ai ~Tokimeki sanjuushi~
15 Mckeekee
16 Toilet Paper
17 Bingo
18 Umi no kou
19 GET UP
20 Daikirai
Encore 1:
21 Nounai Big Bang
22 Otomodachi
Encore 2:
23 Bougen Missile
24 Rock'n'Roll Jam
Encore 3:
25 Power