Recenzja

MUCC - Ageha

28/07/2010 2010-07-28 00:01:00 JaME Autor: Jacob Tłumacz: Katzukuro

MUCC - Ageha

Wraz z Agehą MUCC czyni wielki krok naprzód w stronę dojrzałości.

Singiel CD + DVD

Ageha (Limited Edition)

MUCC

Wydany w 2008 roku, wprost z trasy Rockstar Taste of Chaos Tour, singiel MUCCa, Ageha, był wyczekiwany przez wielu fanów. Spowodował to fakt, że zespół wrócił odmieniony po miesiącach spędzonych za granicą pośród grup z obcych krajów. Tak, jak było to widoczne w przypadku Dir en greya po ich pierwszej trasie po USA, MUCC ujawniło silny wpływ amerykańskiego środowiska i relacji z zespołami grającymi różnorodne style.

Singiel, wydany 27 sierpnia 2008 roku, jest dostępny w dwóch wersjach i obejmuje w sumie trzy piosenki. Tytułowy utwór, Ageha, znajdujący się na obu edycjach, bezlitośnie atakuje wytwornością kompozycji i znacząco zmieniającymi się stylami muzycznymi. Piosenka rozpoczyna się od duetu pozornie niewinnej, miękkiej gry akustyka i marudnej gitary elektrycznej, jednakże jest to natychmiastowo skontrastowane ciężkością, która przechodzi ludzkie pojęcie. Utwór pełny jest, dzięki uprzejmości YUKKE, klapiącego basu i agresywnej, wymagającej umiejętności partii gitary Miyi. Kompozycję charakteryzuje śwetnie zdefiniowany nastrój: pełen lamentu, lecz także i nadziei. Mimo raczej melancholijnej atmosfery, posiada szybkie tempo i zawiera ostre gitarowe solo, eurobeatowy przerywnik oraz zmienne niczym kolejka górska style wokalne w wykonaniu Tatsuro. Utwór jest wyraźną kontynuacją trudnego do okiełznania FUZZa, a także dowodem na to, że MUCC nie boi się sięgać do ekstremów muzyki.

Piosenki ze strony B, Concrete 082 i Aoi mori, stanowią miłe uzupełnienie do tytułowego utworu. Concrete 082 posiada silną, jazzową aurę oraz funk-rockowy, żartobliwy ton. Niezauważalnie przechodzi od gładkości do smutku, a czasem nawet niepokoju w artystycznym, zdecydowanie zamierzonym, sensie. Bas jest ponownie w centrum uwagi, tym razem akcentowany z wzajemnością przez perkusję SATOchiego.

Alternatywnym utworem z wersji limitowanej jest Aoi mori, piosenka przepełniona zagraniczym duchem. Intro brzmiące jak new-age, posiada nastrój przypominający brytyjski zespół rockowy, Radiohead. MUCC ponownie ukazuje umiejętność płynnego przechodzenia pomiędzy nagłymi wybuchami ciężkości a subtelnymi wokalnie zwrotkami; schemat ten powtarza się przez cały utwór. Charakteryzuje go także dające do myślenia tło. Jest charakterystycznie azjatyckie, lecz nie orientalne, a w cięższych fragmentach można odnaleźć coś naprawdę wyjątkowego, co trudno do czegokolwiek przyrównać. Głos Tatsuro w trakcie utworu wzbija się wysoko, dając przykład techniki wokalnej, którą rozwijał on przez zeszły rok. Całkiem satysfakcjonujące Aoi mori kończy ciągle nucący wokalista.

Nowe piosenki pokazują fantastyczny rozwój tego ciągle zmieniającego się zespołu. Z licznymi zagraniczymi występami na koncie, a także z wieloma kolejnymi w planach na przyszłość, grupa udowodniła swoim japońskim fanom, że miesiące, które spędzają z dala od domu nie są czasem straconym i tym bardziej warto czekać na ich powrót. Wraz z Agehą MUCC czyni wielki krok naprzód w stronę dojrzałości.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD + DVD 2008-08-27 2008-08-27
MUCC
Singiel CD 2008-08-27 2008-08-27
MUCC
REKLAMA