Relacja

12012 - TATTOO - the name of decision

03/06/2010 2010-06-03 00:01:00 JaME Autor: Kiri Tłumacz: Gin

12012 - TATTOO - the name of decision

12012 zdobyli Shibuya AX agresywnym i mrocznym występem.


© 12012
Scena w AX, z metalowymi konstrukcjami o nieregularnych kształtach zwisającymi z sufitu i światłami utrzymanymi w ciemnym odcieniu zimnego błękitu, miała raczej przemysłowy charakter. Gdy światła przygasły i rozległy się krzyki, scena ożyła dzięki raczej pretensjonalnemu SE z ciężkim rdzeniem i pulsującymi wstawkami elektro. Wyglądając na spokojnych i pewnych siebie, 12012 weszli od razu w vomit, rozpoczęte krzykiem Miyawakiego Wataru. Fani odpowiedzieli podobnym ryknięciem, zaczęli szaleć i urządzać headbanging do rytmu pierwszego utworu na tej ciężkiej setliście. Zgromadzone na sali dziewczyny machały głowami bez chwili odpoczynku, kiedy vomit przeszło w szybki rytm CRAZY THE CITY. Sakai Hiroaki wyzywającymi gestami zaprezentował pierwszą ze swoich licznych solówek, stojąc na podium daleko po prawej stronie. Miyawaki zrobił tylko krótką pauzę, wystarczającą, by pozyskać sobie tłum. Krzyknął: "Tokio! Dajecie jeszcze radę? Pokażcie nam, na co was stać!”.

Fani odpowiedzieli tak jak należy, podskakując do rytmu. Wokal Miyawakiego pasował do punkowej ostrości Breaking Metal Society, które momentami stawało się rapo-metalem. Bębnienie Kawauchiego było również szczególnie silne, więc razem muzycy dali pełen rozrywki występ. W ciemności, która zapadła, gdy już nawoływania imion członków zamarły, rozległ się głos Miyawakiego Wataru, mówiący: "Jedno za drugim, z głębi serca, niech każde z was krzyczy”, a Sakai rozpoczął swój pełen mocy riff. Fani wciąż brutalnie się poruszali, tańcząc, skacząc lub machając głowami. Suga zaczął także podskakiwać, podczas gdy Miyawaki dość sugestywnie tańczył na swoim podium. Bez wątpienia to agresywne tony DISPUTE i towarzyszący im headbanging, który zmienił się w skakanie, zawojowały salę koncertową. Po nim nastąpiło ponure icy cold city. Krzyki stały się odpowiednio diaboliczne, ale alternatywa w postaci powolnego piórkowania w zwrotkach do wtóru raczej bogatego i donośnego, a jednocześnie przytłaczającego wokalu, dodały piosence prawdziwej oryginalności.

Gdy członkowie zespołu udali się na przerwę, nastąpił odpowiedni moment na SE z jeszcze większą ilością industrialnych tonów elektro. Ciemności zostały przełamane, kiedy śpiew a cappella Miyawakiego poniósł się po całym obiekcie. Powolne, żałobne tony przywodziły na myśl balladę, lecz wkrótce wybuchła burza z grzmotami perkusji, które wyzwoliły kolejną falę brutalnego headbangingu. Fani z pasją śpiewali refreny i agresywnie bili pięściami powietrze, gdy piosenka osiągnęła punkt kulminacyjny, który przerodził się w delikatne tony gitar i balladę Deep Forest. Melancholijna melodia unosiła się w AX. To była jedyna odrobina łagodności podczas całego koncertu, mimo że muzyka stała się bardziej pozytywna z odrobiną rozrywkowości, płynącej z zaraźliwej popowej strony 12012. As i Heavenly doprowadziły ludzi do szaleństwa, zanim 6 Party naprawdę ich roztańczyło. Suga i Sakai przechadzali się po scenie, zachęcając fanów do ruszania się. Jedna z dziewcząt zareagowała naprawdę wesoło, nieustannie podskakując. Zabawnie obserwowało się klaszczących i skaczących fanów.

Miyawaki zdawał się momentami nadwyrężać swój głos, ale w Sillhouette się poprawił. To był śliczny kawałek z silną linią basu i dość uroczym wokalem. Czuło się niemalże żal, kiedy głośny krzyk przełamał ciszę w momencie, w którym z mocą nadszedł Shinshoku i finałowy Usubeni to ame, wybuchające ostatnim przebłyskiem ciężkości. Wszyscy skandowali i szaleńczo tańczyli, póki zespół nie opuścił sceny.

Nie minęła chwila, kiedy muzycy znów się pojawili, a przynajmniej czterech z nich. Kawauchi zaczął grać pobudzający rytm, a publiczność skandowała w jego takt, tak jak i Miyawaki, który w międzyczasie pojawił się na scenie. Rytm zmienił się w THE PAIN OF CATASTROPHE, który nastąpił tuż przed najbardziej energicznym występem tej nocy, Hai furu karada. Scena skąpana była w niebieskim świetle, a gitary rozbrzmiewały złowieszczo. Występ wydawał się niemalże teatralny; Miyawaki skulił się za swoim podium, wpatrując się wzrokiem maniaka, po czym podniósł się, wydając z siebie straszny krzyk, który raz jeszcze sprawił, że fani zaczęli machać głowami. To było warte zapamiętania zakończenie pierwszego bisu.

Muzycy wrócili po chwili po jeszcze większe owacje. Miyawaki udawał, jakby wszystko to było normalnym bisem. Zapytał fanów: "Jesteście gotowi na jeszcze jeden raz?”, ale gdy zabrzmiała muzyka, tylko Kawauchi grał. Zamiast tego zespół i fani odśpiewali mu "Sto lat” i w ramach świętowania rozwinięto chorągwie. Zupełnie zaskoczony perkusista został wyciągnięty zza swojego zestawu perkusyjnego, żeby mógł przyjąć tort i wygłosić kilka słów. Także każdy z członków powiedział coś od siebie.

Sakai skomentował: "Wygląda na to, ze w twoje urodziny zawsze jest jakiś koncert”, natomiast Suga postanowił wyznać swoje uczucia. Zapytał: "Mogę to powiedzieć?”. Miyawaki dodał: "Kocham cię! Możesz ze mną zostać już na zawsze?”. Kawauchi wyglądał na lekko zażenowanego tymi nagłymi wyrazami miłości. Ale to było nic w porównaniu z kolejną niespodzianką, jaką zgotował mu zespół. Z systemu nagłaśniającego dobiegł dźwięk połączenia telefonicznego i nagle okazało się, ze rodzice Kawauchiego są przy telefonie. Jego tata wciąż pytał, czy wszyscy go słyszą, myśląc, ze nie mówi wystarczająco głośno. Publiczność i zespół zaśmiali się dobrodusznie. To był wzruszający i uroczy gest w stosunku do solenizanta.

Kiedy Kawauchi wrócił za swoją perkusję, koncert rozpoczął się ponownie. Było to dobre, energiczne zakończenie koncertu, zafundowane przez Cyclone wraz z choreografią taneczną oraz pozytywne popowe tony SHINE. Cała publiczność śpiewała i uderzała pięściami powietrze. SHINE, które po raz ostatni zbliżyło do siebie ludzi, okazało się świetnym utworem końcowym.


Setlista:

01. vomit
02. CRAZY THE CITY
03. breaking the modern society
04. Wana
05. DISPUTE
06. icy~cold city~
07. TATTOO
08. deep forest
09. As
10. Heavenly
11. [6]party
12. Silhouette
13. Shinshoku
14. Usubeni to ame

Encore1:
15. no title(NEW SONG)
16. Hai furu karada

Encore2:
17. Cyclone
18. SHINE
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA