Fajne uczucie.
Nie jestem szczególnym znawcą twórczości ACIDMAN i ten krążek był tak naprawdę moim pierwszym spotkaniem z zespołem. Lecz muszę przyznać, że spodziewałem się czegoś o wiele bardziej zwariowanego. Może to przez nazwę grupy? A może fakt, iż zostali w przeszłości zakwalifikowani do „punk rocka” sprawił, że nastawiłem się na coś innego. Samo „odczucie” tego singla jest w sumie bardzo interesujące: delikatne, relaksujące i w całości porywające. Nie jestem do końca pewien, czy cała ich dyskografia prezentuje się w podobny sposób, lecz podobało mi się to, co dane mi było tu usłyszeć.
Utwór tytułowy, Slow Rain, jest umiarkowany i słodki, przywodzący na myśl delikatny popołudniowy deszczyk - w sumie jest taki, jak wskazuje na to tytuł. Czyste akustyczne tony oraz jazzowe brzmienie perkusji tworzą główną linię melodyczną tego utworu, co w całości brzmi podobnie do wczesnych piosenek Plastic Tree. Nie jest to kawałek, który wprowadzi cię w muzyczną rewolucję, lecz na pewno jest w nim dużo ukrytej mocy.
Isotope (Second Line) to jazzowa wersja piosenki z wydanego wcześniej albumu Loop, którą każdy zna i kocha. Lekka gitara znów przejmuje prowadzenie, a dołącza się do niej dźwięk bongosów. Niektórzy mogą porównać ten numer do twórczości Amerykanina Johna Mayera, lecz większość na pewno zgodzi się, iż utwór brzmi świeżo i naturalnie. Tego typu muzyka nie jest do końca w moim typie, lecz ACIDMANowi udaje się mnie nią oczarować tylko dlatego, że wyraźnie nie została ona przerobiona wyłącznie ze względów komercyjnych. Powiedzmy, że została nagrana z oddania do swego fachu.
Instrumentalny Walking Dada (Inst.) z trudem sam daje sobie radę. Nie jestem pewien, czy ten numer został w ogóle wydany z wokalem, i muszę powiedzieć, że całość wydaje się być okropnie niespójna i aż prosi się o załatanie w niej kilku muzycznych dziur.
Pomimo tego, iż trzeci utwór jest raczej dyskusyjny, dwa pozostałe na pewno nadrabiają za niego punkty. Są to dwie solidne piosenki, które umilą ci nawet najbardziej ponury deszczowy dzień. Sprawią, że zapomnisz o troskach i codziennym życiu choć na kilka minut. Może i nie poszalejesz, lecz na pewno możesz się przy nich odprężyć.