Czwarty singiel GLACIER jest tętniącym życiem, ciepłym wydawnictwem odzwierciedlającym ich okinawskie korzenie.
Pomimo że GLACIER został określony mianem zespołu visual kei, ich brzmienie jest dalekie od tego, co oferuje większość grup tego gatunku. Ich singiel Kanasambana jest tak tropikalny jak wyspa, z której sam zespół pochodzi.
Dla niespodziewającego się niczego słuchacza Kanasambana okaże się szokująco popowym kawałkiem. Zaczyna się utworem z migoczącymi dźwiękami syntezatorów, który jest zaskakująco podobny do piosenki YUKI Dramatic, wykorzystanej jako utwór otwierający anime “Honey and Clover”, jest niewątpliwie idealnym wyborem ze względu na swój bardzo taneczny i energiczny charakter. Niemniej jednak pojawia się w nim lekko mroczna, jazzowa nutka będąca miłym dodatkiem, a wokale Makoto są bogate i delikatne. Partie dęte stworzone przez syntezatory nakładają się na siebie w tle, dzięki czemu cała kompozycja utworu jest bardzo interesująca. Gitarowe solo pojawia się w idealnym momencie piosenki i prowadzi dalszą jej część prosto do końca. Mimo że Kanasambana może być początkowo trochę odpychającym numerem, ziarenko zabawy, które w każdym zasieje, rozkwitnie do takich rozmiarów, że pod koniec każdy będzie tańczył wraz z muzyką.
Mocno kontrastująca z pierwszą piosenka Hoshizuna rozpoczyna się nieco przyciszonym dźwiękiem werbla wybijającym prosty rytm. Gitara akustyczna, brzmiąca bardzo powściągliwie, dołącza się do refrenu, wygrywając muzykę, która sprawi, że pomyślisz o lecie na wsi; a zaraz po tym do gry dołącza się cały zespół i buduje wolną, swobodnie płynącą melodię. Śpiew Makoto wybrzmiewa lekko ponad dudniącym basem, dzięki czemu piosenka jest pełna życia, delikatności i tęsknoty. Po dynamicznym Kanasambana Hoshizuna uspokoi każdą strapioną duszyczkę. Pod koniec utworu pojawia się wstawka z występu na żywo, co jest świetnym przedsmakiem tego, jak ten numer będzie brzmiał na koncercie.
Poza wersjami instrumentalnymi obu piosenek, na singlu znajduje się także teledysk do Kanasambana, zarejestrowany na żywo numer Hoshizuna, a także klip z komentarzem zespołu. Jest także akustyczna wersja Hoshizuna i to właśnie w niej Makoto naprawdę przewodzi utworowi. Dzięki delikatnej grrze gitary w tle można w pełni delektować się brzmieniem jego głosu.
Mimo że nazwa singla może sprawić problemy przy wymawianiu, bardzo łatwo się go słucha. Kanasambana wydaje się odzwierciedlać korzenie zespołu i na pewno będziemy czekać na kolejne wydawnictwa GLACIER, aby sprawdzić, co ten zespół ma jeszcze do zaoferowania.
