Recenzja

VAMPS - VAMPS

29/08/2010 2010-08-29 00:01:00 JaME Autor: Serenity Tłumacz: Gin

VAMPS - VAMPS

Warto zanurzyć zęby w album VAMPSów.

Album CD + DVD

VAMPS (European Press)

VAMPS

Wydany 10 czerwca 2009 roku VAMPS jest wyczekiwanym debiutanckim albumem słynnego duetu HYDE’a i K.A.Z.’a. Przygotujcie się na krzyki oraz dreszcze i oczekujcie nieoczekiwanego.

Album otwiera BITE, prowokacyjny wstęp, świetnie oddający nastrój. Skrzypiące drzwi i ścinające krew w żyłach krzyki przywodzą na myśl nawiedzony dwór, dając tym samym do zrozumienia, że jeśli wkroczyłeś do świata VAMPSów, nie masz już odwrotu. To ładnie prowadzi do LOVE ADDICT, wydanego wcześniej na singlu, który zabiera cię w podróż mającą na celu poznanie stylu muzycznego zespołu. Mimo że jest to piosenka oparta na grze gitary, nie jest zbyt ciężka czy uciążliwa i staje się intensywnym, lecz przyjemnym doświadczeniem. Riffy tworzą idealną rockową piosenkę zorientowaną na amerykańskie brzmienia, co pasuje do ich trasy po Stanach Zjednoczonych. Jest groźna, silna, totalnie dzika i seksowna. Co warto zaznaczyć, angielski HYDE’a jest perfekcyjnie zrozumiały.

COSMOS ma bardziej relaksacyjne tempo, co jednak nie oznacza, że powolne. Głos HYDE’a, emocjonalny i surowy, wyraża psychiczne wykończenie i ból. Wielokrotnie fragmenty, które wykrzykuje, są pełne udręczenia, a on sam wchodzi w wysokie rejestry. Jednakże SECRET IN MY HEART jest mniej oczywistą piosenką. Mieszanka dźwięków o różnych barwach w refrenach krzyżuje się z pięknymi zwrotkami, co stwarza genialne warstwy, ale wprawia w zakłopotanie słuchacza. Kreuje niepewną, dziwną atmosferę, wynikającą właściwie z tego, ze zbyt wiele instrumentów się ze sobą ściera.

Jeśli krzyki w COSMOS nie były wystarczająco poruszające, te na początku EVANESCENT jeszcze bardziej chwytają za serce. W zwrotkach głos HYDE’a jest delikatny, ale w refrenach staje się szorstki i załamuje się. Pod względem tekstu piosenka też ma znaczny potencjał. Linia wokalu jest nieco złożona, co oznacza, że mniej uwagi poświęcono wyciąganiu dźwięków, a więcej włożono w nadanie słowom ekspresji.

VAMPIRE DEPRESSION ma psychodeliczną i powtarzającą się strukturę, syntezatory tworzą hipnotyczne tło. Jest równie enigmatyczny jak A SECRET IN MY HEART, ale lepiej łączy różne warstwy. Imponujące są tu pełne udręczenia krzyki HYDE’a. Ci, którzy czytali "Lśnienie” Stephena Kinga, będą wiedzieć, że następny REDRUM czytany od tyłu oznacza "murder” (morderstwo). Jest dynamiczny i pełen energii, zawiera bardzo fajne gitarowe riffy i pulsujący rytm perkusji.

Ze wstępu wynika jakoby DEEP RED miałoby być bardziej melodyjne. To złudne wrażenie pryska, gdy wokal prześlizguje się i chwieje niebezpiecznie zarówno w zwrotce, jak i refrenie. Ta prosta struktura sprawia, że utwór łatwo rozpoznać i szybko można się od niego uzależnić, szczególnie jeśli dołoży się do tego transowy nastrój stworzony przez nieprzerwany podkład. Wydany również jako singiel I GOTTA KICK START NOW jest niebezpiecznie podobny do LOVE ADDICT. Choć melodia jest inna, nie ma tu niczego, czego nie słyszałoby się już w przeszłości.

Dziesiąty na albumie TIME GOES BY jest dużo wolniejszy i skupia się na melodii wokalu. Nie wciąga tak, jak pozostałe piosenki, ale za to oferuje spokojną ucieczkę od rzeczywistości. SWEET DREAM kontynuuje delikatniejszy klimat. Jest to relaksująca, uspokajająca piosenka, odrobinę dezorientująca ze względu na wybijające z rytmu brzmienie perkusji i senne syntezatory. Wykorzystanie skrzypiec jest tu jak najbardziej na miejscu.

HUNTING to ekscytująca pogoń zapewniana przez zniekształcone gitarowe efekty i wrzaskliwy wokal. Jest chaotyczna i totalnie różna od SWEET DREAMS, nadaje mu alternatywnego klimatu rodem z koszmaru. W środku i na końcu utworu HYDE wtrąca frazę: "where’s my lamb?” (gdzie moja owieczka), co jest raczej komiczne. Album kończy SEX BLOOD ROCK N' ROLL, świetny hymn, który wciągnie publiczność na koncertach.

W sumie VAMPS jest złożonym, wielowarstwowym albumem, który głównie utrzymuje tematykę nawiedzenia i wampirów oraz zachowuje rozpoznawalną esencję VAMPSów. Jeśli lubisz którąkolwiek z piosenek, pokochasz cały album. Jednak dla tych, którzy są bardziej niezdecydowani, utwory mogą brzmieć podobnie, bo kilka z nich nie różni się specjalnie od siebie. Większa różnorodność dodałaby VAMPSom atrakcyjności, świetnie byłoby usłyszeć, jak zespół zgłębia swoją akustyczną stronę, zaprezentowaną na początku TIME GOES BY. Tak czy inaczej, album ten jest uderzającym debiutem niemożliwym do przegapienia, polecanym osobom gustującym w hałasie.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD + DVD 2009-09-11 2009-09-11
VAMPS
REKLAMA