girugamesh - Border

Krążek pojawił się na sklepowych półkach piątego sierpnia 2009 roku w dwóch edycjach: regularnej oraz limitowanej z DVD zawierającej nagrania z występów podczas Crazy Tour'09. Postanowiliśmy podzielić się z wami swoimi wrażeniami dotyczącymi tego wydawnictwa.

Za sprawą elektronicznych wstawek pierwsze sekundy tytułowej piosenki przywodzą na myśl Linkin Park. Jednak, gdy tylko Satoshi zaczyna śpiewać, wrażenie to od razu znika. Kompozycja jest ciężka, znajduje się w niej także trochę rapu, który stał się już czymś tradycyjnym dla girugamesha. Żywiołowa pierwsza zwrotka prowadzi nas do nie mniej dynamicznego refrenu przesiąkniętego czystą energią. Rytm świetnie zapada w pamięć i zmusza do skakania oraz tańczenia. Piosenka z pewnością odniesie sukces na koncertach! Piękny głos Satoshiego, gitara Nii, bas ShuU oraz perkusja Яyo łączą się w świetną, spójną kompozycję, której będziesz słuchał z przyjemnością przez te niecałe 4 minuty. Końcówka ponownie przypomina Linkin Park, jednak czy to takie ważne?

Drugi utwór, Suiren, rozpoczyna się gitarową przygrywką i praktycznie w ciągu pierwszych sekund Satoshi ponownie zachwyca nas swoim przepięknym wokalem. Dosyć spokojny z początku motyw muzyczny staje się szybszy oraz dynamiczniejszy i prowadzi do ślicznego, wolnego, lecz melodyjnego refrenu. Niesamowite w swoim pięknie i wykonaniu gitarowe solo z końcówki kompozycji mało kogo pozostawi obojętnym, a ostatni refren będziecie śpiewać razem z wokalistą, głównie za sprawą rytmu i słów, które bardzo szybko zapadną wam w pamięć.

Na zakończenie chciałbym zaznaczyć, że singiel ten prezentuje dawnego girugamesha. Elektronicznych wstawek jest bardzo mało, a muzyka grupy jest bardziej naturalna. Wydawnictwo budzi wspomnienia z czasów albumów Girugamesh oraz 13's Reborn, choć wielu może uznać to podobieństwo za krok wstecz w twórczości zespołu. Jednakże, pomimo to widać, że muzycy nie stoją w miejscu i zaczynają rozsądniej eksperymentować, a także ciągle poszukują swojego unikalnego stylu, przekraczając wszelkie granice na swojej drodze.