JaME miało okazję podyskutować z ROACH o miesięcznym pobycie grupy w Austin w Teksasie, a także o najnowszym singlu.
W lipcu zespół z Okinawy, ROACH, pokonał długa drogę do Austin w Teksasie, by spędzić tam miesiąc, zaabsorbować amerykańską kulturę, wystąpić na jednej z największych w USA scen muzycznych i odkryć siebie na nowo. W tym czasie JaME miało możliwość spotkać się z muzykami i porozmawiać o ich pobycie w Ameryce oraz ostatnim singlu, For you, I will.
Od czasu ostatniej rozmowy z JaME ROACH zmieniło skład. Przedstawcie się, proszę.
Dai-chan: Jestem Dai-chan, perkusista.
Ta-ma♪: To jest nasz nowy perkusista.
Kubocchi: Jestem Kubocchi. Gram na gitarze.
Katsuya: Jestem Katsuya.
Ta-ma♪: Jestem Ta-ma, wokalista.
Poza zmianą składu zespołu, wydarzyło się też wiele innych rzeczy. Wiemy, że nie jesteście już w Maverick/Danger Crue. Możecie powiedzieć nam coś więcej o tym, co się stało?
Ta-ma♪: Wiemy, że to dobra wytwórnia. Mają wiele dobrych rzeczy i dobrych artystów. Po prostu uważamy, że Maverick nie jest naszym miejscem.
Dlaczego zdecydowaliście się przyjechać do Austin?
Ta-ma♪: Chcieliśmy po prostu przyjechać do Ameryki. Chcieliśmy zobaczyć amerykańskie zespoły, koncerty, wszystko. Inna grupa z Okinawy była na SXSW [który odbywa się wiosną w Austin] i opowiedziała nam, jaka to wspaniała impreza.
Czy jest coś, co chcielibyście osiągnąć w trakcie tego miesięcznego pobytu?
Ta-ma♪: Na początku nie mieliśmy żadnego celu. Przyjechaliśmy do Austin, by go znaleźć. To był dla nas cudowny czas. Myślę, że odkryliśmy, jaki powinien być nasz następny krok.
Czy uważasz, że dobrze porozumieliście się z tutejszymi ludźmi?
Ta-ma♪: Myślę, że tak. Spotkaliśmy tutaj wiele życzliwych osób. Dzięki nim byliśmy zrelaksowani I czuliśmy się komfortowo. Dziękuję wszystkim, których spotkaliśmy w trakcie naszego pobytu w Austin.
Co podoba wam się w Austin jak na razie?
Kubocchi: Wszystko tutaj jest naprawdę ekscytujące. Bardzo mi się podoba.
Ta-ma♪: Bardzo lubię rozmawiać z występującymi tutaj zespołami.
Dai-chan: Austin i Okinawa bardzo się różnią. Klimat Okinawy jest bardzo, bardzo wilgotny. Tutaj także jest wilgotno, ale nie tak bardzo, jak na Okinawie.
Katsuya: Wszyscy, których poznaliśmy, są naprawdę fajni.
Wasza muzyka to hardcore/screamo, które to gatunki nie wydają się być bardzo popularne w Japonii. Ale w USA mają wielu fanów. Czy zauważyliście jakieś różnice między występami w Japonii a koncertami zagranymi w Austin?
Ta-ma♪: Wiesz, na Okinawie jest dużo amerykańskich baz wojskowych. Nie przeżyłem wielkiego kulturowego szoku.
A tak ogólnie, pomijając występy? Jakie jest Austin w porównaniu do Okinawy?
Ta-ma♪: Tutaj wszędzie są studia tatuażu, pizzerie, kluby. To był prawdziwy szok kulturowy! (śmiech)
Troje z was nie mówi dobrze po angielsku. Jak poradziliście sobie z barierą językową?
Ta-ma♪: W kółko próbowaliśmy, próbowaliśmy i próbowaliśmy! Umieliśmy przynajmniej samodzielnie jeździć autobusami i kupować pizzę. (śmiech) To wspaniałe doświadczenie. O, a basista Katsuya potrafi mówić po angielsku, kiedy jest pijany.
Minęło już kilka lat, od kiedy ukazał się wasz album i singiel. A teraz wydaliście drugi singiel, zatytułowany For you, I will. Czy możecie powiedzieć nam o nim coś więcej?
Ta-ma♪: Ta płyta jest dla nas jak nowy początek. Będziemy szczęśliwi, jeśli się wam spodoba. Śpiewam na niej o trzech rodzajach miłości.
W jaki sposób zespół zdecydował, że te trzy piosenki znalazły się na singlu? Czy jest jakiś konkretny temat?
Ta-ma♪: Nie wymyśliliśmy wcześniej tematu. To był przypadek; po prostu tak wyszło, że te piosenki są o miłości.
Zarejestrowaliście For you, I will w Austin. Czy są jakieś różnice pomiędzy nagrywaniem w USA a nagrywaniem w Japonii?
Ta-ma♪: Język! Ponadto w Japonii podczas nagrywania czasem jesteśmy bardzo wyczuleni na ustawienie mikrofonu w stosunku do głośników. Poprawiamy je wiele, wiele razy, dopóki nie mamy wrażenia, że jest perfekcyjnie. Ale w Austin tak nie było. Po prostu graliśmy.
Piosenki na For you, I will są dużo cięższe niż na waszych poprzednich płytach. Skąd pochodzi ta nowa inspiracja?
Ta-ma♪: Wzięła się z gatunków muzycznych, takich jak metalcore, screamo, hardcore, ale także z mojego życia, Okinawy i z wielu przyjaźni. Wszystko nas inspiruje, ale najważniejsi jesteśmy my, próbujący przekazać tę wiadomość dalej.
A co z okładką, na której znajdują się dwie ręce pokryte czymś, co wygląda jak tatuaże. Kto to zaprojektował? Czy to są prawdziwe tatuaże?
Ta-ma♪: Zrobiliśmy to sami. Mój przyjaciel, który jest fotografem, zrobił zdjęcia, a okładkę zaprojektowaliśmy sami. Tatuaże są prawdziwe. Jedna ręka jest moja, a druga mojego przyjaciela. On jest żołnierzem. O! I jest z Teksasu!
Parę lat temu zapytaliśmy was, dlaczego wybraliście "ROACH” na nazwę zespołu. Jednakże nie chcieliście odpowiedzieć. A jak będzie teraz? Dlaczego nazwaliście zespół "ROACH"?
Ta-ma♪: Nadal trzymam to w sekrecie. (śmiech)
Na koniec, przekażcie wiadomość zagranicznym fanom.
Ta-ma♪: Cały czas staramy się zaistnieć w innych krajach. Dziękujemy za wasze wiadomości, za kontaktowanie się z nami, za wszystko. W styczniu wydamy nowy album. Zdobądźcie go! Czekajcie na nas nadal! Kocham was! Bardzo, bardzo dziękuję!
Dziękujemy bardzo ROACH za znalezienie czasu i odpowiedzenie na nasze pytania!