Innowacyjny sposób na bycie zauważonym: transmitowany z Południowej Kalifornii koncert Kazhy i Kiryu.
Klub był małym, położonym na uboczu studiem dźwiękowym, przystosowanym bardziej do nagrywania niż grania koncertów, które jednak pasowało, jako że występ transmitowano za pośrednictwem Internetu na cały świat, Mimo to kilku zagorzałych fanów przybyło dopingować tej nocy ulubionych artystów. Wspólnym elementem łączącym cztery występujące zespoły była Japonia: ich członkowie pochodzili z Japonii albo inspirowało ich visual kei, albo - jak w przypadku Kiryu i Kazhy - oba te czynniki.
Koncert otworzył amerykański zespół Duality. Szybko za pomocą swojego progresywnego rocka stworzył dobry nastrój, wprowadzając wszystkich w odpowiedni stan umysłu, by czerpać radość z głośnej muzyki. Potem scenę przejął Kiryu wraz z dwoma gitarzystami towarzyszącymi, Poelem i Masą - to był pierwszy raz od czasu rozpoczęcia solowej kariery, kiedy występował z jakimiś innymi muzykami, ale nie miało to wpływu na jego koncert. W rzeczywistości obecność innych mogła go jedynie wzmocnić: wokalista czerpał z nich energię i przelewał ją w show.
Jego pierwsza piosenka, Warrior, stanowiła głęboki, potężny opening, ukazujący łagodny, płynny styl śpiewania. Jednakże podczas niej Kiryu skontrastował ze sobą popmetalową melodię z growlingiem. Stanowiło to zapowiedź tego, co nastąpiło później - w niektórych partiach kawałka HYDRA wokalista wrzeszczał jak banshee, co było przyjemną niespodzianką. Krzyki idealnie akcentowały tę melodyjną, rockową piosenkę.
Utrzymując wysoki poziom energii, muzyk wywarczał intro do My Way i ruszył na scenie do dzikiego headbangingu. Masa dobrze się bawił i cały czas się uśmiechał, podczas gdy Poel robił wypady na stronę drugiego gitarzysty. Zbyt szybko nadszedł czas na ostatni kawałek, Decadence. Kiryu dał z siebie wszystko i aż do ostatniej nuty śpiewał z całego serca. Cała publiczność czuła jego pasję i oddanie swojej muzyce, a jego fani - wiedząc, że dał z siebie wszystko co najlepsze - wyrazili mu z kolei swoje uznanie.
Mimo młodego wieku, Kiryu ma silną osobowość sceniczną. Jest typem, który, w większej sali i z większą ilością publiczności, będzie świecił jeszcze jaśniej; miejmy nadzieję, że pewnego dnia otrzyma szansę na pokazanie pełnego potencjału.
Gdy Kiryu opuścił scenę, nadszedł czas na Kazhę. Zespół pojawił się na scenie z towarzyszeniem fanfar i natychmiast rozpoczął występ utworem Wake Up. Wokalistka, Kazuha Oda, w eleganckiej sukience, dopasowywała się do potężnych gitar i perkusji swoim wysokim, miękkim głosem. W następnej piosence, Believe, Hideki Matsushige zaprezentował radosne gitarowe solo. Podczas UNMEI instrumenty na chwilę ucichły, by dać okazję wokalistce zabłysnąć i zaśpiewać a cappella. Jej słodki głos był wysoki i czysty, wywierając na wszystkich wrażenie skalą. Ze wszystkimi oczami skierowanymi na siebie, Kazuha pozostała opanowana i pełna wdzięku, kołysząc się powoli w takt zmysłowej melodii.
Druzgoczące solo perkusisty Ruiego Aranaia zasygnalizowało porę na mroczniejsze, bardziej złowieszcze piosenki grupy. Operowy wokal Kazuhy podczas RED nie za bardzo oddawał agonię wśród tortur, a raczej portretował przejmujący ból samotności. Następnie, po krótkiej przerwie na MC, zespół zakończył występ wolniejszym kawałkami. Another Day, lekka ballada o jazzowym nastroju , ustąpiła hardrockowemu Breathe Through Your Dreams, nieubłaganie wbijającym się w zmysły wszystkich, jak fale na burzliwym morzu.
Po zakończeniu Give It Away zespół cicho opuścił scenę, wymykając się i pozostawiając za sobą poczucie tajemniczej dziwności.
Zarówno Kiryu, jak i Kazha dobrze mówili po angielsku i nie mieli żadnych problemów z komunikowaniem się z publicznością, co przyczyni się do wzrostu ich popularności za granicą. Mimo że ta dwójka różniła się od siebie tak bardzo jak noc i dzień - jedno intensywnie kolorowe, a drugie mrocznie wyrafinowane - łatwo było dostrzec, co ich łączy: miłość do muzyki i miłość do swoich fanów. I te dwie rzeczy sprawiają, że tak łatwo się w nich zakochać.
Setlista Kiryu:
01. Warrior
02. Flutter
~MC~
03. HYDRA
04. My Way
~MC~
05. Decadance
Setlista Kazhy:
01.Wake Up
02. Believe
03. UNMEI
04. Close To You
~drum solo~
05. I Still Remember
06. RED
~MC~
07. Another Day
08. Breathe Through Your Dreams
09. Give It Away