Spotkaliśmy się z duetem tuż przed jego pierwszym zagranicznym występem w Helsinkach.
Yumachi i Aina znane są z bycia modelkami w magazynie "egg”, ale ostatnio zaczęły również karierę piosenkarską. Muzyka zaprowadziła je do Helsinek, gdzie wystąpiły 14 listopada 2010 roku na Tsukiconie - był to ich pierwszy występ poza granicami Japonii.
Proszę, przedstawcie się naszym czytelnikom.
Yumachi: Nazywam się Yumachi
Aina: Nazywam się Aina. Wspólne tworzymy Yumachi & Aina.
Jak wam mija pobyt w Helsinkach?
Yumachi: Zaraz po tym, jak tu przyjechałyśmy, miałyśmy zdjęcia do teledysku. Potem zjadłyśmy dobry posiłek w restauracji i pojechałyśmy do hotelu pouczyć się angielskiego.
Jak to się stało, że nagrałyście w Finlandii teledysk?
Yumachi: Otrzymałyśmy propozycję wystąpienia na Tsukiconie. Kiedy usłyszałyśmy, że może tu padać śnieg, postanowiłyśmy, że to właśnie do Finlandii chcemy jechać.
Obie jesteście znane jako modelki. Jak wpadłyście na pomysł, by zacząć śpiewać?
Aina: Nasze kariery rozpoczęły się po tym, jak znaleźli nas łowcy talentów i naprawdę chciałyśmy się zająć modelingiem. Ale pomyślałyśmy, że fajnie by było również śpiewać. W ten sposób można łatwiej wyrazić to, co się czuje i co chce się powiedzieć, i dzięki śpiewaniu możemy być bliżej naszych fanów.
Jakie jest wasze muzyczne doświadczenie? Czy miałyście do czynienia z muzyką, zanim zaczęłyście śpiewać?
Yumachi: W liceum grałam w zespole.
Aina: Od dzieciństwa grałam na pianinie.
Yumachi: Tak się złożyło, że zanim się poznałyśmy, obie grałyśmy w dużych zespołach.
Dziś wieczorem odbędzie się wasz pierwszy występ za granicą. Co czujecie w związku z koncertem?
Yumachi: Naprawdę nie możemy się doczekać, ale równocześnie czujemy się dość niepewnie. To nasz pierwszy występ tutaj, więc trochę się martwimy o to, czy zaakceptuje nas lokalna publiczność i czy dobrze na nas zareagują.
Moda gyaru, którą i wy reprezentujecie, stała się ostatnio popularna w Finlandii. Na widowni będą ludzie, dla których jesteście wzorami ze względu na waszą pracę w "egg”. Co chciałybyście przekazać takim fanom?
Aina: Nie ma granicy wiekowej, jeśli chodzi o zostanie gyaru. To sprawia, że stajesz się pozytywniejszy i radośniejszy, dlatego też chcę, by wszyscy byli dumni z bycia gyaru.
Yumachi: Chcę, żebyśmy były znane nie tylko w Japonii, ale i na całym świecie oraz powszechnie akceptowane. I sprawiłoby mi radość, gdyby pokochano nas również tutaj, w Finlandii.
Na widowni będą zapewne też ludzie, którzy nie wiedzą, czym jest styl gyaru, lub tacy, którzy się w ten sposób nie ubierają. Jaki rodzaj przeżyć chciałybyście im zapewnić na koncercie?
Yumachi: Po pierwsze i najważniejsze, chcę, żeby nas poznali i zauważyli, że taka kultura też istnieje. Chciałabym, żeby pomyśleli: "Wow, wyglądają świetnie! To wszystko zdaje się być takie fajnie!”
Aina: Zgadzam się. Byłoby świetnie, gdyby wszyscy słuchacze, którzy jeszcze nie widzieli tej kultury i o niej nie wiedzą, dowiedzieli się, że takowa istnieje i może nawet zechcieli jej spróbować.
Zawsze wydajecie się takie radosne. Co sprawia, że jesteście szczęśliwe?
Yumachi: Kiedy pracujemy, robimy wszystko na poważnie, tak jak powinno być, ale za kulisami wygłupiamy się i mamy mnóstwo śmiechu i zabawy. To jedno, a drugie to moment, kiedy możemy stać przed naszymi fanami i czerpać z tego siłę.
Aina: Dużo ze sobą rozmawiamy i wszystkim się dzielimy – stąd też czerpiemy znaczną część naszej energii.
Jakie są wasze wzory?
Aina: Mamy ich mnóstwo, ale chcemy ciężko pracować, by je przewyższyć.
Zechciałybyście powiedzieć nam coś o waszych przyszłych planach wydawniczych?
Yumachi: Właściwie to mamy piosenkę, którą zaprezentujemy tutaj po raz pierwszy na całym świecie. W Japonii zostanie wydana w grudniu, ale pierwsze wykonanie na żywo będzie tutaj.
Jakie są wasze plany na przyszłość? Czy muzyka będzie dla was pobocznym projektem dla rozrywki, czy chciałybyście w nią więcej zainwestować?
Aina: Chciałybyśmy wystąpić na japońskiej imprezie muzycznej o nazwie "Kouhaku Uta Gassen”.
Jak powstają wasze piosenki? Jak wielką rolę odgrywa w nich moda gyaru?
Yumachi: W naszym codziennym życiu wydarzyło się wiele rzeczy, które zapadły nam w pamięć i robimy, co możemy, żeby je zapamiętywać i zapisywać. Z tego materiału tworzymy nasze piosenki.
Aina: Nie tworzymy takich, a nie innych piosenek dlatego, że jesteśmy gyaru, ale zamiast tego robimy takie, jakie chcemy. Jednak jesteśmy gyaru i dlatego to normalne, że przejawia się to w naszych piosenkach.
Na koniec, czy chcecie przekazać wiadomość waszym fińskim fanom?
Yumachi: Mam nadzieję, że teraz, skoro jesteśmy na Tsukiconie, poznacie nas i nawet polubicie – to będzie lepsze niż cokolwiek innego!
Aina: Naprawdę chciałabym, żebyście przyszli zobaczyć nas na koncercie – będziemy z tego powodu bardzo szczęśliwe. I jeśli kiedyś wrócimy, będziemy zachwycone, jeśli wtedy też przyjdziecie nas zobaczyć.
JaME pragnie podziękować JrockSuomi oraz Empire Entertainment Japan. Zdjęcia wykonane przez Annę Nikkinen.