Recenzja

enie meenie - Fantasy Of Life

10/01/2011 2011-01-10 00:05:00 JaME Autor: Jessieface Tłumacz: milith

enie meenie - Fantasy Of Life

Krótka podróż po snach.

Album CD

Fantasy of Life

enie meenie

Album zaczyna się utworem Fantasty Of Life, który inicjuje urywek dziecinnej wyliczanki: "Eeny, meeny, miny, mo". Wykorzystanie tego elementu ma podwójne znaczenie: sugeruje, jak łatwo można by podejmować decyzję gdyby życie było takie proste, oraz wyjaśnia znaczenie nazwy zespołu. Tempo piosenki przyśpiesza wspomagane niewytłumaczalnym szaleństwem.

Prędkość gry na pianinie w short drama dorównuje grze gitary, a tytułowy dramat prezentuje albo zwycięstwo, albo walkę. Brzmienie perkusji częściowo zanika pod ciężarem gitar, lecz momentami jest dziwnie podkreślone. short drama może także prezentować ważny moment w życiu. Następnie Ochi szeptem wprowadza nas w Different nights. Oferuje nam dość podobne przeżycia do akustycznych, słodkich brzmień Never Shout Never, oraz mrocznych i odważnych słów Bright Eyes, połączonych z przejmującymi melodiami szwedzkiego zespołu Seabear. Different nights, śpiewna pawie w całości po angielsku, opiera się w dużej mierze na ksylofonie. Słowa: "…you don't need to give me much money, you have to only say 'hi'…" na pewno sprawią, że się uśmiechniesz zauroczony prostotą utworu, co niewątpliwie sprawia, iż jest jedną z najbardziej zapadających w pamięć piosenek na wydawnictwie.

Zarówno Melina jak i Too Late Phone Call zbudowane są nieco inaczej: mają szybsze tempo i cienką warstwę syntezatorowych dźwięków w tle, oddając w ten sposób hołd utworom z lat 80. Ochi wraz z gitarzystą Naganumą i Sasakim dają z siebie wszystko w tych dwóch utworach. Zarówno Melina jak i Too Late Phone Call są pełne wyobraźni, nawet jeśli wszystko kiedyś się kończy.

Syntezatorowe dźwięki pojawiają się także w Flight to there. Najzabawniejszą częścią tego utworu jest moment, w którym zanikają wszystkie dźwięki poza grą pianina. Następnie Ochi, naśladując ogłoszenia pokładowe w samolocie, dziękuje "pasażerom" za skorzystanie z tych linii. Jest to niespodziewany i bardzo zabawny moment, dzięki któremu Flight to there będzie niezapomniany. Właśnie w tym momencie każdy zdaje sobie sprawę z tego, iż czas opuścić sen i powrócić do rzeczywistości.

Parting song to dość pogodna piosenka country/folk, która służy jako pomost pomiędzy snem a rzeczywistością, doprowadzając słuchaczy do stanu wybudzenia. sleep, ostatni na krążku, w przejmujący sposób kończy delikatną drzemkę. Wokal jest nieco mocniejszy w porównaniu do gry pianina, lecz łączy się z frustracją, którą usłyszymy później w utworze. Dzięki sleep możemy odetchnąć z ulgą, pożegnać się i na zawsze zapamiętać fantazję z tego snu.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2008-07-16 2008-07-16
enie meenie
REKLAMA