Recenzja

kannivalism - small world

27/01/2011 2011-01-27 00:05:00 JaME Autor: Jessieface Tłumacz: jawachu

kannivalism - small world

kannivalism oferuje na small world kilka kontemplacyjnych piosenek.

Singiel CD

small world (Regular Edition)

kannivalism

Wydany w 2007 roku small world ukazał się w bardzo ważnym momencie w historii kannivalism. Przez cały okres istnienia zespołu miało miejsce wiele zmian personalnych, a wokalista Ryo w tym czasie walczył z depresją. Rok później trafił do szpitala, a kannivalism zrobił nieokreślonej długości przerwę w działalności. Singiel small world oferuje wgląd w tamten moment.

Pełne udręki dźwięki fortepianu wślizgują się w atmosferę small world, zaczynający się, jak sugeruje tytuł, oszczędnie. Potem utwór rozwija się jak rozkwitający kwiat. Odrobina marszowych bębnów pojawia się w tle, tuż przed tym, gdy fala melodyjnej gry gitary uderza niczym fale przypływu bijące o brzeg. Ale to fortepian najbardziej zapada w pamięć, mimo że przez większość utworu jest prawie niezauważalny.

To samo ciche, prawie że martwe uczucie rozpoczyna na nowo nagraną CRY BABY, ale, jak pozostałe piosenki, ta również nie pozostaje taka długo. Gitara obmywa i dobrze podkreśla wokale jak fale w cyklonicznej burzy. Trzeci utwór, Home sick, także jest melancholijny, ale wyrafinowanie - delektuje się momentem ciszy i piastuje go. Można spróbować smaku samotności, tylko na chwilę.

W 2009 roku kannivalism powrócił po rocznej nieobecności. Od tego czasu wydał już kilka singli oraz nowy album i na pewno nie ma zamiaru na tym poprzestać. small world otworzył muzykom drzwi do gatunku, który nie jest zazwyczaj eksplorowany na japońskiej scenie muzycznej, a oni raczej nie zamierzają ich zamykać.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2007-05-09 2007-05-09
kannivalism
REKLAMA