W piątek, 18 lutego, HITT wystąpił w klubie P60 w Amstelveen w Holandii. Mimo że na koncert przyszło tylko pięćdziesiąt osób, muzyk udowodnił, że zasługuje na więcej zainteresowania.
Podobnie jak w przypadku poprzedniego koncertu w Amstelveen, za który był odpowiedzialny belgijski organizator Ramen Events, także i ten występ rozpoczął się europejskim supportem. Retsugo - zniekształcona angielska fraza "Let's go" - to francuski zespół z japońskim wokalistą. Oferował porządne, metalowe brzmienie, uzupełniane przez wyraźny i mocny, a mimo to delikatny głos Masakiego. Zaledwie dwa dni wcześniej grupa wydała swój pierwszy album, Hope and Despair.
Piosenki różniły się od siebie stylem, ale ciągle stanowiły jedność. Jednak nie można tego powiedzieć o prezencji scenicznej muzyków. Podczas gdy Masaki wyglądał bardzo stylowo w czarnym ubraniu, jego koledzy z zespołu, z nieporządnymi fryzurami i białymi koszulkami, zupełnie do niego nie pasowali. Publiczność zdawała się jednak tym nie przejmować. Wszystkie oczy były skupione na nieco sztywnym, ale pełnym humoru wokaliście, któremu udało się zdobyć swoimi komentarzami wiele serc.
Po 45 minutach publiczność była rozgrzana i oczekiwała przybycia głównej gwiazdy, HITTa. Nie miał on jednak bardzo dobrego dnia; przeziębił się i spadł ze schodów, w wyniku czego uszkodził sobie kolano. Ktoś mógłby powiedzieć, że biedny piosenkarz dotknięty takim pechem mógłby skorzystać z ciepłego przyjęcia ze strony zebranych, ale uzyskana przez niego apatyczna reakcja może wywoływać jedynie smutek.
Podobieństwa między HITTem a jego rówieśnikiem MIYAVIm są liczne, ale brak fanów może zastanawiać, dlaczego ten drugi jest tak popularny, podczas gdy ten pierwszy występuje przed prawie pustym klubem. Możliwe, że jest po prostu zbyt ekscentryczny, śpiewając do swojego odbicia w lustrze i posuwając się w narcyzmie aż do użycia piosenki QUEEN, by wychwalać własne imię. Także wybór miejsca występu okazał się niezbyt fortunny - w Holandii nie ma zbyt wielu fanów jrocka, a ci mieszkający daleko od Amstelveen nie byli zbyt zainteresowani poznawaniem raczej mało popularnego artysty.
Pomimo chłodnego przyjęcia i małej ilości słuchaczy, HITT zagrał dobrze i dał z siebie wszystko, nawet dotykając obecnych, by wywołać ich reakcję. Solista zaprezentował na scenie wszystkie swoje sztuczki i zademonstrował umiejętności w grze na pianinie, perkusji i basie, a także zdolności wokalne i taneczne; ewidentnie nie potrzebował zespołu. Z tak różnorodnymi talentami HITT nie miałby żadnych problemów z zabawieniem publiczności przez parę godzin.
Po czternastu piosenkach ten wielki talent wrócił na bis. Po otrzymaniu od członkini publiczności słodkich, białych majtek i założeniu ich na siebie, prosząc równocześnie o nierobienie żadnych zdjęć, muzyk zagrał dwie kolejne piosenki. Na potrzeby ostatniej na scenę wrócił zespół otwierający, Retsugo, aby zagrać razem z HITTem utwór Tonight LUNA SEA. Wieczór zakończył się rozdawaniem autografów.
Setlista:
01. Sexy Galaxy
02. Kakkotsuke Man
03. Piero no Kidoairaku
04. Shiawasenara heart ni MEGAHITT
05. Kaizokusen
06. Luliiro no sora
07. Sakura Romance
08. RENDEZ-VOUS
09. Hitters Boogie 2
10. Lalilalulalola
11. Yuurei Castle
12. Hitters Boogie 3
13. face
14. I'm crazy
Encore:
15. REMEMBER
16. Shall we rock?
17. Tonight (cover)