Relacja

THE LIVE 3: Shoujo Lolita 23q podbija Shibuya O-East

02/07/2011 2011-07-02 00:05:00 JaME Autor: Leela McMullen Tłumacz: Gin

THE LIVE 3: Shoujo Lolita 23q podbija Shibuya O-East

4 listopada 2010 roku Shoujo Lolita 23q zaprezentowała publiczności w Shibuya O-East fantastyczne włosy i nowe ulepszone brzmienie.


© 2010 Twenty Three Tribe all rights reserved
Kurtyna rozsunęła się, ukazując banner Lolita 23q rozpostarty w tyle sceny, zapowiadający, że gwiazdy wieczoru są już na miejscu. Zespół wszedł razem, prezentując siebie tłumowi. Ubrani w winylową czerń ze srebrnymi akcentami oraz skórzane paski muzycy wyglądali na gotowych do porządnej rockowej zabawy, ale z drugiej strony ktoś zapomniał powiedzieć perkusiście, BANowi, że Halloween było cztery dni temu. Jego wełniane dredy, futrzasta maska zwierzęcia oraz skrzydła z tafty skutecznie chroniły go przed klątwą "niezauważanego perkusisty”. Co więcej, jego bliźniacze bębny basowe ozdobione były obrazkami pokręconej pary w stylu gothic rodem z anime, uroczej w pewien mroczny i niebezpieczny sposób. To właśnie przy nich zebrali się pozostali członkowie zespołu, kiedy set miał się rozpocząć.

Jak tylko mechaniczne dźwięki Kyuutai kikagaku yuugi wypełniły powietrze, zaczęło się skakanie. Wokal frontmana Soshiego przeszedł cyfrową przemianę, dzięki efektom dźwiękowym. W międzyczasie gitarzyści Yu-ki i ryuto nietypowo zajęli się partią rytmiczną w tym kawałku. W muzycznej przerwie basista ryosuke krzyczał, bez mikrofonu, do tłumu. Część instrumentalna zebrała gitarzystów, basistę i wokalistę na środku sceny, stojący z boku Soshi też udawał, że gra na gitarze, dopasowując się do pozostałych. Potem on i ryosuke rozbiegli się w najdalsze części sceny, pozostawiając miejsce w świetle reflektorów dla dwóch gitarzystów, którzy grali melodie wspólnie z cyfrowym motywem. Raz jeszcze ryosuke udowodnił, że nie potrzebuje mikrofony, żeby było go słychać, kiedy wykrzykiwał odliczanie w refrenie. “O-East!”, zakrzyknął Soshi, “Pięści!”. Zwrotki Ginga no tsubasa spowodowały, że Yu-ki i ryosuke machali głowami, a tłum z wigorem podskakiwał. Basista zdawał się być kompletnie zaangażowany w muzykę, co jest pierwszym wymogiem dobrego występu. Względnie ciężka część instrumentalna spowodowała, że tłumem rzucało w przód i w tył, a zaraz po tym Soshi zaczął mroczny rap, który zaprowadził do finałowego refrenu, gdzie gitarzyści, basista i wokalista ustawili się na przodzie sceny, wymieniając uśmiechy. “Tęskniłem za wami, East!” krzyknął Soshi przez ostatecznym atakiem niskiej i nieczystej muzyki.

“Jesteśmy Lolita 23q. Dzię….….….… kuję za przybycie dzisiaj!”. Ta pauza, którą zrobił Soshi, wywołała kilka śmiechów ze strony tłumu. “Ja, wokalista Soshi, w końcu zmieniłem uczesanie!”. Takie było następne MC, wmieszały się w to też szczegóły na temat solowego koncertu Lolity 23q 23 grudnia. Kiedy Soshi krzykiem rozbudzał tłum, to, co robił ryosuke przemawiało lepiej niż słowa, a ich wspólny wysiłek podgrzewał atmosferę w O-East. ALICE in downward przejęło tę energię i przeniosło ją na dziki headbanging w trakcie szybkiego, żywego wstępu. Napędzana perkusją złowroga zwrotka przeszła w pogodny refren, podczas którego ciała podskakiwały, a dłonie unosiły się w powietrzu, po czym ryosuke wprowadził tłum w serię mrocznych, rytmicznych krzyków. Gdy piosenka się rozwijała, Soshi zjednał sobie tłum, kiedy podczas wrzasków ryosuke ta dwójka zbliżyła się do siebie, a basista darł się do mikrofonu wokalisty. Podczas ostatniego refrenu ryosuke nachylił się ze swoim basem, niemal uderzając nim o ziemię, a poniżej szalał tłum. Cztery wolne uderzenia BANa w talerze wyznaczyły mroczne, nieczyste tempo Nejidokei Libido, kiedy to Soshi wyrzucił z siebie pełen złości growl, a tłum ciągle potrząsał głowami do regularnego rytmu i pokręconej gry gitar. “East… East!!! Pora na demolkę!”. Na rozkaz Soshiego zaczęto machać głowami. Potem wokalista poprowadził serię choreografii dłońmi, co kontrastowało z ciężką grą gitar. Podczas tego kawałka muzycy wędrowali po scenie, pozdrawiając różne części publiczności, która bardzo się ruszała, cisnąc się na siebie, skacząc sobie nawzajem na plecy, miażdżąc głowy, ruszając dłońmi i machając ramionami do wskazówek Soshiego. W tyle BAN uderzał w talerze ze wszystkich swoich sił. Jeden refren zagrany w balladowej wersji pozwolił tłumowi złapać oddech, zanim nie ruszyli dalej demolować, jak to zostało przykazane, już do końca tego utworu.

Dalej ryosuke wywoływał ekscytację wśród zebranych, a Soshi poprowadził rundkę wesołego krzyczenia “Yay!”. “Jesteście gotowi na koniec?”, zawołał. „Ostatni!”. Pięści biły powietrze równo z perkusją, potem tłum zaczął skakać z ryosuke, kiedy tylko poczuł w żyłach żywy rytm FLASH BURN. Basista wyprodukował krótką, ale uroczą solówkę, zanim nie wycofał się w stronę zestawu perkusyjnego, gdzie grał do BANa. Refren w klimatach disco sprawił, że tłum entuzjastycznie machał, by zaraz dalej skakać w zwrotce. ryuto zaprezentował w robiący wrażenie sposób kontrolę, jaką sprawował nad odlotową solówką. On i ryosuke przygotowali tłum na ostatnią rundę podskoków, a cała piątka spotkała się ponownie przy zestawie perkusyjnym. Kiedy zespół schodził ze sceny, publiczność prześcigała się w głośności okrzyków, tak, by dotarły one do uszu ulubionych członków grupy, ale niedługo potem siła ich głosów została przelana w jedno wołanie o bis.

Oczywiście Lolita 23q, czując się zobowiązana, wkrótce pojawiła się ponownie. “Dzię… … … … kuję bardzo za powtórkę! Jestem naprawdę szczęśliwy! Dzięki Bogu, że zmieniłem fryzurę!”, zażartował Soshi. Kiedy ryosuke przejął mikrofon, dosadnie wypowiedział się o obsesji wokalisty na punkcie włosów. BAN, ocierając pot spływający mu do oczu, potwierdził, że jest za gorąco w tych wełnianych włosach. ryuto przymuszony, żeby “coś powiedział”, wydusił z siebie: “Moje włosy przeszkadzają mi”. Zawsze cichy Yu-ki wyszeptał tajemnicze przesłanie w odpowiedzi na zachęty Soshiego. “Wiecie, jaką to mądrość właśnie mi szepnął na ucho?”, drażnił go Soshi. “Powiedział: ‘…Co?’. Hej! Słuchajcie, kiedy ludzie mówią!”, wokalista zganił ich ze śmiechem.

“Teraz zagramy dla was nową piosenkę”, zapowiedział, uzyskując w odpowiedzi gromki aplauz. W WHITE BLADE. znaleźć można było mocną grę gitar i wybuchowo szybką grę perkusji, a także silny, ale prosty wokal. Tłum gorliwie stosował się do próśb Soshiego o podniesienie pięści podczas części instrumentalnej, kiedy to BAN kręcił jedną pałeczką nad głową, a sekcja elektryczna, pochylona nad swoimi instrumentami, w pełni skupiała się na muzyce. Kolejne odlotowe solo ryuto spowodowało, że Soshi i ryosuke we dwójkę machali głowami. Ostatnia melodia wyśpiewana przez wokalistę stanowiła chwytliwą zmianę, a tłum szczerzył się, gdy bez żadnej zachęty mógł wykorzystać pięści pod sam koniec utworu, choć i tak otrzymał ją od zespołu, który zdawał się cieszyć tą chwilą na równi z publicznością. “Dzięki!”, krzyknął Soshi. “East, przyjdźcie na nasz one-man 23 grudnia! Przyjdźcie koniecznie!”. Po ostatnim akcencie na perkusji publiczność rozłożyła ramiona tak, jakby chciała objąć całą scenę. “O-East! Dzięki!”, krzyknął ryosuke, raz jeszcze wykorzystując okazję, by skorzystać z mikrofonu, kiedy zespół żegnał się z każdą częścią publiki. Gdy został sam na scenie, wycofał się do swojego statywu. “Spotkajmy się na one-manie”, powiedział, zanim odszedł, zostawiając publiczność samą.

Atmosfera podczas koncertu była taka, że jeśli ktoś się jeszcze zastanawiał, czy iść na koncert w grudniu, z pewnością podjął już decyzję. Zamiast czuć rozczarowanie, że ten zdecydowanie za krótki set dobiegł już końca, od fanów promieniała ekscytacja na myśl o nadchodzącym 23 grudnia.


Setlista

01. Kyuutai kikagaku yuugi
02. Ginga no tsubasa -GALACTIC WING-
03. ALICE in downward
04. Nejidokei libido
05. FLASH BURN

Encore
06. WHITE BLADE.
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA