Relacja

Plastic Tree dziękuje Tajwanowi

16/08/2011 2011-08-16 00:05:00 JaME Autor: hanachan Tłumacz: neejee

Plastic Tree dziękuje Tajwanowi

Zespół Plastic Tree zatrzymał się na Tajwanie podczas swojej trasy po klubach koncertowych... po prostu po to, by powiedzieć "dziękuję".


© Plastic Tree
Nie minął nawet rok od ich ostatniego koncertu w Legacy, a oni już są z powrotem. Muzycy z Plastic Tree zatrzymali się w klubie The Wall na kolejny koncert, który wyprzedał się w kilka dni. Jak było napisane na ulotkach reklamujących ten występ, odbywał się on w ramach trasy promującej najnowszy album zespołu, ammonite, ale miał także na celu wyrażenie wdzięczności jego fanom. Jak to miło z jego strony.

Spodziewaliśmy się, że zespół będzie trochę zmęczony. Rzeczywiście, dzień wcześniej zagrał darmowy koncert w dystrykcie Ximending w trakcie typowej tajwańskiej ulewy. Ale po osiemnastu latach aktywności przyzwyczaił się do tego rodzaju ćwiczeń. Nic zatem dziwnego, że Ryutaro i jego koledzy zdołali przetransportować publiczność do swojego świata. Pierwsze nuty 13th Friday natychmiast ustawiły tempo i nastrój tego wieczoru, wspomagane przez przemyślaną grę świateł oraz animacje w tle, zmieniające się w zależności od piosenki. Obserwując to, dochodziło się do oczywistego wniosku, że Plastic Tree zainwestowało w ten koncert więcej, niż jakikolwiek inny zespół grający ostatnio w The Wall.

Następnie bez zbędnej zwłoki zostały zagrane kolejne hity, jakby zespół planował nie dawać fanom ani chwili przerwy. Oczywiście, przeważały kawałki z najnowszej płyty ammonite. Moonlight--------. był znakomity, poruszający, a fani nawet śpiewali refren wraz z wokalistą. A co można powiedzieć o I Love You So? Wersja płytowa zapowiadała jej koncertowy potencjał. Cały występ był dosłownie wybuchowy, a publiczność błogo szczęśliwa. W dodatku muzycy zaskoczyli swoich fanów również starymi piosenkami. Zagrano takie popularne utwory, jak Replay czy Mirai iro, a także kawałki z początków działalności. Usłyszenie Angel Dust, czyli strony B z pierwszego singla grupy, było miłą niespodzianką. Im dłużej trwał koncert, tym gorętsza stawała się atmosfera, aż pod koniec osiągnęła maksimum. Dwa podarowane publiczności bisy były jak wspaniały finał z fajerwerkami. Ryutaro pozwalał piosenkom po prostu wypływać z siebie, skakał i kręcił się dookoła podczas spooky, co stanowiło zaskakujący kontrast z pierwszym wrażeniem, jakie odnosiło się, widząc go na scenie: że jest sztywny i zblazowany.

Nawet liczne, ale bardzo krótkie MC nie zapewniały publiczności chwili przerwy. Wszystkie były bardzo proste i zabawne, niektóre wręcz komiczne. Ryutaro mógł wydawać się z początku nieco przestraszony, ale zachowywał się zupełnie inaczej podczas MC - był radosny, czasami szeroko uśmiechnięty, a nawet żartował i bawił się z publicznością. Pozdrowił na przykład fanów słowami "Ni hao" ("Cześć" po chińsku) i, widząc ich ciepłą i natychmiastową odpowiedź, powiedział: "Zai jian" ("Do widzenia") i udał, że chce opuścić scenę. Jednym słowem, był w bardzo dobrym nastroju, podobnie jak jego koledzy z zespołu. Tej nocy dało się wyczuć prawdziwą harmonię pomiędzy grupą a publicznością, a pod koniec żaden z muzyków nie wahał się wziąć mikrofon i wyrazić swoją miłość do tajwańskich fanów. "Kocham Tajwan! Kocham Tajpej! Kocham was, was, was!", krzyczał perkusista KenKen, wskazując na publiczność.

Jednym słowem: fenomenalny. Plastic Tree tej nocy zapewniło swojej publiczności świetną zabawę. Nawet wszystkie media obecne na tym występie zgodziły się, że zespół dał jeden z najlepszych jak na razie w tym roku koncertów, jeżeli chodzi o japońskie grupy grające na Tajwanie. A biorąc pod uwagę ich ilość i to, jakie sławy wita ta wyspa każdego roku, to całkiem spore osiągnięcie.


Setlista:

01. 13th Friday
02. Moonlight--------.
03. Melt
04. Fujunbutsu
05. I Love You So
06. Setsugekka
07. Aria
08. Harusaki Sentimental
09. Taikutsu Machine
10. Bambi
11. Duet
12. Mirai Iro
13. Melancholic
14. Replay
15. Sabishinbou
16. Blue Back

Encore:
17. Angel Dust
18. Makka na Ito
19. spooky

Encore2:
20. Hate. Red, Dip. It.
21. Ghost
REKLAMA

Powiązani artyści

REKLAMA