Wywiad

Krótki wywiad z KUROYUME

07/09/2011 2011-09-07 00:05:00 JaME Autor: JaME Team Tłumacz: jawachu

Krótki wywiad z KUROYUME

JaME miało okazję przeprowadzić krótki wywiad z legendarnym rockowym zespołem KUROYUME.


© Avex Entertainment Inc.
Większość fanów visual kei w ten czy inny sposób zetknęła się z nazwą KUROYUME, jako że jest to zespół znany z wyjątkowej muzyki, która zainspirowała wiele młodych kapel oraz słuchaczy. Po trwającej ponad dekadę przerwie, dwóch członków KUROYUME zeszło się ponownie i w 2010 roku reaktywowało formację. Mieliśmy okazję zapytać zespół o ten powrót, nowe wydawnictwa i plany na przyszłość.


Po pierwsze, dziękujemy bardzo, że zgodziliście się na ten wywiad. Jesteśmy szczęśliwi, widząc odrodzone po ponad dziesięciu latach KUROYUME. Co spowodowało zawieszenie działalności zespołu w 1999 roku? Co skłoniło was do wznowienia aktywności w zeszłym roku?

KUROYUME: Zmarł przyjaciel i jego śmierć spowodowała odrodzenie zespołu.

Od kiedy KUROYUME zrobiło sobie przerwę, obaj pracowaliście nad innymi projektami. Jak te projekty podziałały na odrodzone KUROYUME? W jaki sposób wpłynęły na wasz styl muzyczny?

KUROYUME: Nasze projekty nie mają związku z reaktywacją, ale myślę, że dzięki nim mogliśmy odświeżyć sobie nasze umiejętności.

Wiadomo, że Japończycy są spokojni; wielu z nich zatrzymuje swoje opinie i uwagi dla siebie. Jednakże, w ciągu waszej bogatej kariery muzycznej, nie kryliście się ze swoimi opiniami. W jaki sposób wiek wpłynął na wasze poglądy, w porównaniu z początkami kariery? Co w waszym życiu uformowało czy wykształciło te poglądy?

KUROYUME: Na japońskiej scenie muzycznej z pewnością panuje dziwna atmosfera, na przykład presja kolegów, i możliwe, że istnieje milcząca zgoda, by nie wyrażać jasno swoich opinii. Możliwe, że jesteśmy trochę obcy na tej scenie, ale my po prostu mówimy i zachowujemy się jak zwykli ludzie.

Działacie już długo w muzycznym biznesie. Kiedy zaczynaliście, czy myśleliście, że po tak długim czasie będziecie w dalszym ciągu w to zaangażowani?

KUROYUME: W ogóle nie przyszło nam to do głowy. Myśleliśmy, że skończymy to po trzech latach, ponieważ nasz pierwszy kontrakt podpisaliśmy na trzy lata. W tamtym czasie nie potrafiliśmy wyobrazić sobie przyszłości po tym okresie.

Przy tak wielu osiągnięciach na muzycznym polu, jakie cele czy marzenia chcielibyście jeszcze osiągnąć?

KUROYUME: Chcemy być posłuszni naszej estetyce.

Muzyka KUROYUME jest bardzo zróżnicowana i w trakcie kariery wasz styl ewoluował na każdym albumie. Kiedy macie do dyspozycji taki szeroki wybór stylów, w jaki sposób znajdujecie inspiracje, pracując w innym?

KUROYUME: Po prostu za każdym razem robimy to, co chcemy robić. Ale prawdopodobnie jesteśmy rzadkim przypadkiem w Japonii.

Co myślicie o silnym wpływie KUROYUME na inne zespoły? Wiele z nich utrzymuje, że jesteście ich inspiracją. Czy kiedykolwiek spodziewaliście się, że będziecie mieć taki wpływ na tak wiele osób?

KUROYUME: Zapewne wpłynęliśmy na nich zarówno w dobry, jak i zły sposób. Ale nie spodziewaliśmy się tego.

KUROYUME przez lata zainspirowało wielu artystów i zespołów, ale czy wśród “nowej generacji” wykonawców byli jacyś konkretni, którzy was zainspirowali??

KUROYUME: Nikt tak naprawdę nas nie zainspirował, ale przy różnych okazjach zwracaliśmy uwagę na niektórych artystów.

Co myślicie o tribiucie dla KUROYUME, FUCK THE BORDER LINE? Jaki są wasze opinie na temat interpretacji waszych piosenek przez młodsze zespoły? Która piosenka jest najbardziej w stylu KUROYUME, a która najbardziej od niego odbiega?

KUROYUME: Naszym zdaniem każda jest wspaniała. Nie mamy pojęcia, która jest w stylu KUROYUME, a która nie, ponieważ w naszych głowach KUROYUME jest cały czas jeszcze niedokończone.

W 1995 roku wzięliście udział w tribucie dla AUTO-MOD. Dla jakiego innego zespołu chcielibyście jeszcze zagrać coś takiego?

KUROYUME: Chcielibyśmy zagrać tribute dla japońskiego zespołu DEAD END.

Stroną b waszego singla ALONE jest remiks tytułowej piosenki autorstwa elektronicznej grupy THE LOWBROWS. Jak do tego doszło?

KUROYUME: Chcieliśmy zobaczyć jak KUROYUME zostanie zinterpretowane przez ludzi, którzy są w czołówce zupełnie innego gatunku.

Wydaje się, że teraz dodajecie więcej elektroniki do waszej muzyki i koncertów. Co was tak interesuje w muzyce elektronicznej, że zdecydowaliście się zacząć ją wykorzystywać?

KUROYUME: Pomyśleliśmy, że po prostu włączymy tę muzyczną esencję, na którą w danym momencie zwróciliśmy uwagę. Teraz to jest elektronika, ale nie mamy pojęcia, co zainteresuje nas w przyszłym roku.

W sierpniu wydacie nowy singiel, zatytułowany HEAVENLY. Czego możemy się po nim spodziewać? Jak brzmi i co było dla niego inspiracją?

KUROYUME: To muzyka popowa. Ten singiel to najbardziej radosna rock 'n' rollowa piosenka, jaką napisaliśmy od chwili reaktywacji.

Wersja A HEAVENLY będzie zawierać remiks utworu tytułowego autorstwa 80kidz. Jak powstają te remiksy? Czy wnosicie sugestie co do końcowego brzmienia lub wybieracie z kilu propozycji?

KUROYUME: Zostawiamy wszystko twórcy remiksu.

Na wersji B HEAVENLY znajdzie się cover BORN TO BE WILD. Dlaczego wybraliście tę piosenkę? W jaki sposób zmieniliście ją na wersję KUROYUME?

KUROYUME: Jest w telewizyjnej reklamie samochodu. Klient zażyczył sobie tej piosenki. Jest w tonacji odpowiedniej dla KUROYUME.

W pochodzącej z 1996 roku piosence FAKE STAR wyraziliście przeświadczenie, że japońskie media muzyczne dyskryminują lub ignorują zespoły o visualowym wizerunku. Obecnie istnieje zapotrzebowanie za granicą na zespoły visual kei, co jest odwrotną sytuacją niż piętnaście lat temu w Japonii. Co o tym myślicie?

KUROYUME: Myślimy, że w Japonii w dalszym ciągu są zamykane drzwi. Nigdy nie graliśmy poza Japonią, ale kiedy już tego doświadczymy, chcemy poczuć czy rzeczywiście jest prawdziwe zapotrzebowanie za granicą na japoński visual kei, czy nie.

Ostatnio wiele japońskich zespołów działa za granicą, grając koncerty i wydając płyty. Czy KUROYUME ma podobne plany na przyszłość?

KUROYUME: Nie mamy na razie żadnych konkretnych planów.

W marcu tego roku w rejonie Tohoku zatrzęsła się ziemia, a później wystąpiły problemy z elektrowniami atomowymi. Jak przeżyliście tę katastrofę?

KUROYUME: Po prostu modliliśmy się o spokój.

W maju wystąpiliście w Sendai w ramach trasy. Co skłoniło was do tego, by nie odwołać tego koncertu?

KUROYUME: Czuliśmy, że zagranie tego koncertu, bez myślenia o terenie katastrofy, będzie dla nas najlepszą rzeczą.

Na koniec, przekażcie proszę wiadomość zagranicznym fanom.

KUROYUME: Myślimy, że umiejętna rockowa muzyka w Japonii nie doszła jeszcze do punktu szczytowego. Mamy nadzieję, że ten dzień kiedyś przyjdzie i chcemy być tam wtedy. Dziękujemy.

Dziękujemy bardzo za wywiad.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2011-02-09 2011-02-09
abingdon boys school, coldrain, KAIKI-GESSHOKU, KUROYUME, Plastic Tree, SID, SUNS OWL, the GazettE
Singiel CD + DVD 2011-08-24 2011-08-24
KUROYUME
Singiel CD 2011-08-24 2011-08-24
KUROYUME
REKLAMA