Imponujący maksisingiel nano.RIPE zasługuje na uwagę.
nano.RIPE to dość nowa grupa, która rozpoczęła karierę major w 2010 roku i zadebiutowała singlem Patricia. Jednak zanim dostał się na scenę major, kwartet wydał trzy albumy indie i zdobył sobie grupkę oddanych fanów. nano.RIPE został dostrzeżony przez szerszą publiczność za sprawą swego trzeciego singla, Hana no iro, który został wykorzystany jako pierwszy opening do ”Hanasaku Iroha”.
Wydany trzeciego sierpnia trzeci maksisingiel nano.RIPE, to prawdziwa muzyczna uczta. Tytułowy numer, Omokage warp, został wykorzystany jako drugi opening też do ”Hanasaku Iroha”.
Utwór otwierają potężne gitarowe sekwencje, do których po chwili dołączają dodatkowe brzmienia i perkusja. Melodia szybko wdziera się do piosenki i wzbudza w słuchaczach takie wrażenia, jakby unosili się ponad bezkresem wody. Łagodny głos Kimiko przyjemnie kontrastuje z grą gitary, zwłaszcza w altowej średniej i wysokiej tonacji. Pomimo radosnej beztroski, Omokage warp może sprawić, że przestaniemy się uśmiechać, pomyślimy i zapłaczemy.
Stroną b jest Juugo byou, ochładzającym nieco sytuację. Piosenka zaczyna się niskim altowym śpiewem Kimiko, który przyciąga uwagę słuchacza. Minimalne, łagodne brzdęki gitary i spokojny beat koi, aż do refrenu, gdzie wokal Kimiko szybuje do poziomu sopranu, a perkusyjne bębnienie staje się w przeciągu kilku sekund bardzo szybkie. Szczerze mówiąc, Juugo byou brzmi jak kontynuacja Omokage warp.
Sora no shounen łączy się bardzo dobrze z poprzednim utworem. Jest to radosny, pogodny kawałek, który u każdego przywoła uśmiech na twarzy. Ze względu na wyraźne podobieństwo, wszystkie trzy kompozycje na płycie wydają się ze sobą współgrać, uzupełniając się wzajemnie w odpowiedni sposób.
nano.RIPE przygotowują się obecnie do wydania albumu major, który pojawi się na sklepowych półkach 19 października.
