Recenzja

alan - Ashita e no sanka

06/12/2011 2011-12-06 00:05:00 JaME Autor: Cage Tłumacz: milith

alan - Ashita e no sanka

alan udowadnia, że prostota może być piękna.


© Avex Entertainment Inc.
Choć alan nie jest dobrze znana w Japonii, udało jej się zainteresować swą unikalną urodą i czystym głosem publiczność z zagranicy. Piosenkarka znana jest z swych tekstów, w których nie stroni od wyrażania poglądów o miłości, pokoju, nadziei i, od dość niedawna, także o środowisku. Jest na pewno kimś, kogo powinni posłuchać miłośnicy prostych melodii.

Ashita e no Sanka zaczyna się ukrytą w tle łagodną partią wygrywaną na pianinie i jedwabistym głosem wokalistki wymawiającym pierwsze słowa utworu. Pianino następnie towarzyszy kompozycji, idealnie dopasowującej się do nastroju utworu. Wykorzystanie tradycyjnych chińskich instrumentów w utworze przypomina o korzeniach alan, z których ona sama jest wyraźnie bardzo dumna. Piosenkarka śpiewa w dość niskich tonacjach przez całą piosenkę, a sposób, w jaki głos wydobywa się z jej gardła, może chwilami brzmieć tak, jakby chciała się ze słuchaczami podzielić jakimś intymnym sekretem. Refren jest pięknym przykładem wokalnego zakresu alan, a wspomaga go tradycyjne tybetańskie nucenie. Zmienna melodia kompozycji sprawia, że potencjalnie nudny refren staje się niezapomnianym doświadczeniem.

Drugą jest Sakura Modern, równie prosta, co poprzedniczka. Zaczyna się dźwiękami tradycyjnego chińskiego instrumentu, a w kompozycji w tle pojawia się odgłos dzwonków, który nie ustępuje aż do końca numeru. Wokal alan utrzymuje swą prostotę i przekazuje ona treść utworu z takim samym przekonaniem, co w Ashita e no Sanka. Refren jest bardziej skoczny i może pochwalić się wręcz agresywną linią basu w tle, która swą intensywnością o mały włos nie zagłusza głosu piosenkarki. Działa także na plus dla całego utworu, wprowadzając do niego różnorodność. W ostatniej części numeru towarzyszy jej gra chińskiego instrumentu. Właśnie dzięki temu cała uwaga skupia się na wokalistce, a ona nie zawodzi.

Na płycie znalazły się także instrumentalne wersje obu kompozycji.

Jak na debiutancki singiel, Ashita e no Sanka to kwintesencja prostoty, która tworzy jednocześnie piękną i urzekającą atmosferę, co niewątpliwie wypływa także z wokalnego zakresu alan. I choć nie możemy krytykować jej japońskiego, nie jest to jej ojczysty język, dlatego, aby w pełni pojąć potencjał tej piosenkarki, warto zapoznać się także z jej chińską twórczością.
REKLAMA

Powiązani artyści

alan © Avex Entertainment Inc.
alan

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2007-11-21 2007-11-21
alan
Singiel CD + DVD 2007-11-21 2007-11-21
alan
REKLAMA