Felieton

Isshi - kwiat, który nigdy nie zwiędnie

21/09/2011 2011-09-21 00:05:00 JaME Autor: neejee

Isshi - kwiat, który nigdy nie zwiędnie

“… I jeśli nie jesteście pewni, czy macie odwagę uczynić kolejny krok w przyszłość, przypomnijcie sobie mój głos.”


© 2008 PS COMPANY - Frans van Arkel - JaME
Isshi urodził się 7 grudnia 1978 roku w znanym z pięknego zamku mieście Matsumoto w prefekturze Nagano. Jego rodzice bardzo lubili muzykę, w związku z tym towarzyszyła mu ona od wczesnego dzieciństwa. Przyszły wokalista Kagrry,, zainspirowany takimi artystami jak Anzen Chitai czy Masashi Sada, zaczął komponować już w szkole średniej. Z początku chciał nauczyć się grać na jakimś instrumencie - próbował gitary, basu, perkusji, a nawet keyboardu. Nie szło mu jednak zbyt dobrze, toteż zdecydował się zostać wokalistą. W śpiewaniu zresztą fascynowało go to, że "nie możesz być w tym zły albo dobry, a jedynie ekscentryczny albo oryginalny”. Mając dwadzieścia lat, Isshi założył wraz z Izumim i Nao zespół, który nazwali CROW. Niedługo później nowa formacja podpisała kontrakt z wytwórnią KEY PARTY.

Od tej pory kariera grupy, a także jej wokalisty, zaczęła się rozwijać. W 2000 roku zespół przeszedł pod skrzydła PS Company i zmienił nazwę na Kagrra (po przejściu na major dodał do niej jeszcze przecinek), która lepiej oddawała jego styl nazywany "neo japanesque”. Termin ten odnosił się do słowa "wa”, oznaczającego japońską estetykę czy zwyczaje wywodzące się z dawnych tradycji, które po przemianach przetrwały do dzisiejszego dnia. Zespół wyrażał to zarówno w warstwie wizualnej - muzycy występowali np. w kostiumach wzorowanych na kimonach, jak i w muzyce, w której wykorzystywano np. koto, oraz tekstach. Dla Isshiego jednak "wa” oznaczało po prostu bycie Japończykiem, a co więcej, bycie dumnym z tego, że jest się Japończykiem.

Kagrra, zgromadziła naprawdę utalentowanych artystów. Jej muzyka wyróżniała się tym, że nie stanowiła po prostu imitacji twórczości kogoś innego, ale była tworzona samodzielnie przez członków formacji. Toteż według Isshiego nawet z upływem czasu nie będzie traciła swojej niepowtarzalnej atmosfery, a ci, którzy raz zaczną jej słuchać, nigdy nie przestaną. Słowa te odnosiły się nie tylko do Japonii, ale i całego świata, jako że zespół nie raz grał koncerty poza granicami swojego kraju, prezentując w ten sposób zarówno nurt visual kei, jak i japońską kulturę. "W tym sensie nasza muzyka nigdy nie zniknie, prawda? Myślę, że dla mnie, dla pozostałych członków i fanów Kagrra, na zawsze pozostanie czymś ważnym”, powiedział w jednym z wywiadów wokalista.

Kagrra, wyróżniała się również na japońskiej scenie muzycznej ze względu na słowa utworów, tworzone przez zafascynowanego tradycyjną japońską kulturą wokalistę i idealnie oddające koncept grupy. Teksty Isshiego, przez wielu uważane za bardzo dobre, często pisane były w języku starojapońskim i zawierały znaki kanji, które obecnie wyszły już z użycia, co dodawało im unikalności. Wydaje się to tym bardziej imponujące, jeżeli weźmie się pod uwagę, że muzyk nie miał żadnego wykształcenia w tym kierunku. Według kolegów z zespołu był prawdziwym otaku kanji, a w zamieszczanych na blogu wpisach często zadawał fanom zagadkę w postaci nowego znaku do rozszyfrowania. Twórczość Isshiego w dużej mierze inspirowały książki, które pochłaniał w ogromnych ilościach - jak powiedział pewnego razu: "Kocham czytać książki. Uważam, że są bardzo piękne. Więc kiedy piszę, zawsze widzę jakąś scenę ze starej powieści”. Uwielbiał tradycyjne japońskie legendy, które w dzieciństwie ciągle opowiadała mu babcia, szczególnie te o oni, japońskich potworach i demonach, ponieważ według niego większość z nich bazowała na prawdziwych wydarzeniach. To zainteresowanie miało również odbicie poza muzyką, jako że artysta pisał własne, utrzymane w podobnym stylu historie.

Isshi przez cały czas pochłonięty był muzyką, nawet dni wolne spędzał na słuchaniu płyt, np. Helloween, Queen i Anzen chitai, czy też oglądaniu muzycznych DVD. Możliwość wyrażania się poprzez muzykę uważał za przywilej. Jego zdaniem w dzisiejszych czasach ludzie są zbyt zabiegani, by zrozumieć, co się dookoła nich dzieje, nie potrafią dostrzec, że świat pogarsza się z dnia na dzień. To właśnie chciał oddać w swojej twórczości i pragnął za jej pomocą choć trochę zmniejszyć otaczające ludzi zło. W jednym z wywiadów powiedział: "Jeśli udałoby się nam za pomocą naszej muzyki obudzić choć odrobinę spokoju w sercach młodych ludzi, to osiągnęliśmy swój cel”.

Kagrra, przetrwała tylko dziesięć lat. Po spowolnieniu wydawniczego tempa i problemach z gardłem Isshiego podano do publicznej wiadomości informację, że w marcu tego roku zespół zakończył działalność. Sami muzycy nie określali tego jednak mianem "rozpad”, ale raczej "upadek”. Jak tłumaczył Isshi, nie chodziło tu o jakiekolwiek niezgodności w zespole. On i pozostali muzycy przez minione dziesięć lat tworzyli to, czym stała się Kagrra,, i czuli, że doszli do granicy, że nie są w stanie w tej konwencji stworzyć nic nowego.

Niedługo potem Isshi wrócił na scenę muzyczną z shiki∞project, który debiutancki koncert zagrał 1 kwietnia 2011 roku. Wokalista zdążył też nagrać singiel Rasasakura. Niestety, 25 lipca podano niespodziewaną, szokującą dla wszystkich informację, że tydzień wcześniej muzyk zasnął na wieki w swoim domu. Gdy zmarł, miał 32 lata. Na prośbę rodziny jego pogrzeb odbył się tylko w gronie najbliższych, ale fani mogli pożegnać ulubionego wykonawcę na spotkaniach 28 i 29 lipca w Tokyo Ebisu Act Square. Jeden z byłych członków Kagrry,, Nao, napisał na swoim blogu: "Isshi, proszę, opiekuj się mną. Opiekuj się nami wszystkimi".

Według kolegów z zespołu Isshi był pełen zapału do tego, co robił, i dobrze się czuł w towarzystwie podobnych sobie osób, przepełniała go potrzeba zapewnienia szczęścia ludziom wokół. Pragnął być kochany przez wszystkich i wyrażał nadzieję, że fani w pełni docenią twórczość jego zespołu oraz że będą z nim na wieczność. Sam też przyznawał, iż są oni dla niego bardzo ważni. Był bardzo bezpośredni, pełen optymizmu, miał pasje, przez innych uważane za dziwne, na przykład zbierał figurki Buddy. Uwielbiał też psy, których zawsze miał kilka.

Isshi powiedział kiedyś: "Śmierć jest początkiem wieczności”. Ta niecodzienna postać, jaką był wokalista Kagrry,, z pewnością jeszcze długo nie zniknie z pamięci fanów jego oraz jego tekstów, a raczej zostanie w ich sercach na zawsze.
REKLAMA

Powiązani artyści

Biografie Specjalne

Biografia specjalna: Kitarō © Kitarō

Felieton

Biografia specjalna: Kitarō

Przed pierwszym koncertem Kitarō w Polsce JaME postanowiło się przyjrzeć jego kilkudziesięcioletniej karierze.

Isshi - kwiat, który nigdy nie zwiędnie © 2008 PS COMPANY - Frans van Arkel - JaME

Felieton

Isshi - kwiat, który nigdy nie zwiędnie

“… I jeśli nie jesteście pewni, czy macie odwagę uczynić kolejny krok w przyszłość, przypomnijcie sobie mój głos.”

Wspomnienie o Taijim © X JAPAN

Felieton

Wspomnienie o Taijim

Ku pamięci Taijiego Sawady.

Biografia specjalna: aie © Free Will

Felieton

Biografia specjalna: aie

Spoglądamy na muzyczną historię gitarzysty z Nagoji.

Biografia Specjalna: Mana (Część II - Piękno i Mrok) © Moi dix Mois, Midi:Nette

Felieton

Biografia Specjalna: Mana (Część II - Piękno i Mrok)

Druga część tego artykułu dedykowana jest Manie jako solowemu artyście. Przyglądamy się temu jak jego spojrzenie na świat odbija się w jego muzyce i modzie, a także towarzyszmy mu w jego odkrywaniu świata poza Japonią.

Biografia Specjalna: Mana (Część I - Samopoznanie) © Moi dix Mois, Midi:Nette

Felieton

Biografia Specjalna: Mana (Część I - Samopoznanie)

Jak nieśmiały punk z Hiroshimy stał się androgyniczną gwiazdą rocka, którą znamy obecnie? W pierwszej części tego artykułu odkryjemy przed wami życie Many od dzieciństwa po okres Malice Mizer.

Kowai ima o kurai ima o kuroi ima o koero... © Free Will

Felieton

Kowai ima o kurai ima o kuroi ima o koero...

Ku pamięci Daisuke.

Historia zespołu: D'espairsRay, część 3 © D'espairsRay

Felieton

Historia zespołu: D'espairsRay, część 3

W trzeciej i ostatniej części artykułu chcielibyśmy krótko przedstawić czterech muzyków.

Historia zespołu: D'espairsRay, część 2 © D'espairsRay

Felieton

Historia zespołu: D'espairsRay, część 2

Kontynuujemy opowieść o historii D'espairsRay od roku 2006 do dzisiaj.

Historia zespołu: D'espairsRay, część 1 © D'espairsRay

Felieton

Historia zespołu: D'espairsRay, część 1

Prezentujemy "mały" dodatek do biografii D'espairsRay z okazji 10 rocznicy powstania zespołu. Zaczniemy od pierwszych sześciu lat jego historii.

Dobranoc, Słodki Książę © DELACROiX

Felieton

Dobranoc, Słodki Książę

Ku pamięci Jasmine You

REKLAMA