Recenzja

BENI - Koe o Kikasete/Crazy Girl

02/10/2011 2011-10-02 00:01:00 JaME Autor: Jessieface Tłumacz: milith

BENI - Koe o Kikasete/Crazy Girl

Już prawie dziesiąte wydawnictwo, a wciąż świetne.

BENI wydała swój dziewiąty singiel 14 września 2011 roku, następnie krążek zawędrował na 49. pozycję listy Oriconu i sprzedał się w ilości 1500 kopii. Wokalistka znana jest z wydanego w 2004 roku singla Here Alone, ale jej dziewiąty singiel wydaje się być bliski powtórzeniu jego sukcesu.

Pełna miłości ballada Koe o Kikasete nie jest tak naprawdę typowa dla tego gatunku, a bardziej przypomina serenadę R&B. BENI brzmi jak japońska wersja australijskiej popowej wokalistki Delty Goodrem, bo zarówno ich wokalny zakres, jak i wysokość tonu są wręcz identyczne. BENI prezentuje swe wokalne umiejętności w łagodniejszych partiach, ale też nie przesadza ze śpiewem w refrenie. Piosenka jest przyjemną podróżą po dźwiękach.

Drugą stroną a jest Crazy Girl - taneczny kawałek z całą gamą syntezatorowych dźwięków, zarówno w basowym beacie, jak i muzycznym tle. Głos wokalistki jest mocny i pełen pasji, brzmi naturalnie, może poza refrenem, w którym usłyszymy trochę autotune'ów. Przypomina tu połączenie wokalu Mariah Carey z Janet Jackson w młodszym wydaniu.

Na singlu znajdują się także wersje instrumentalne obu utworów.

Dziesiąty singiel BENI o tytule Darlin’ ma ukazać się w następnym miesiącu, a dokładnie 12 października. Krążek ten zaprezentuje nam nieco zmienioną wokalistkę z rudym bobem i lokami.

Poniżej można obejrzeć krótką wersję Koe o kikasete i trzydziestosekundową zapowiedź crazy girl, oba prezentujące seksowny, ale dojrzały wizerunek artystki.

REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2011-09-14 2011-09-14
BENI
Singiel CD 2011-10-12 2011-10-12
BENI
REKLAMA