Recenzja

GeKiGaKutai - Tokyo

16/01/2012 2012-01-16 00:05:00 JaME Autor: Cynthia Tłumacz: jawachu

GeKiGaKutai - Tokyo

Ten nadzwyczajny zespół stworzył swoje własne Tokio.

Minialbum CD

Tokyo (limited edition)

GeKiGaKutai

GeKiGaKutai (GKGK) to sesyjny zespół składający się z kyohsuke (ex-La Vie En Rose, obecnie w usagi) jako wokalisty, Miyi (MUCC) jako gitarzysty, Tsuyoshiego (ex-Jully) jako perkusisty i Yoshidy (THREE 9) jako basisty. Ci lubiący zabawę przyjaciele stworzyli podczas wspólnych sesji tylko jeden minialbum. Tokyo zostało wydane w dwóch wersjach przez wytwórnię Danger Crue, która jakiś czas temu zmieniła nazwę na Maverick.

Minialbum zaczyna się Crude, raczej ciężką, pulsującą piosenką, prowadzącą do kolejnej o takim samym charakterze. Zaczyna się wolnym brzdąkaniem na elektrycznej gitarze, do czego po kilku sekundach, zwiększając tempo, dołącza Tsuyoshi ze swoimi bębnami. Cała czwórka muzyków krzyczy razem do mikrofonów, gdy tylko kyohsuke skończy szybkie intro. To gładko prowadzi do następnego utworu, Kokoro sabaku, rozwijającego się w podobny sposób jak poprzednik. Przez całą piosenkę gitara i perkusja perfekcyjnie się dopełniają, wpychając odbiorcę w szalony pęd.

Następne GekiTokyo zachowuje pośpiech obecny w dwóch poprzednich kawałkach, już na wstępie fundujących słuchaczowi zastrzyk adrenaliny, ale robi to w bardziej chwytliwy, jazzowy sposób. Ta piosenka pokazuje, jak mocni są członkowie tego sesyjnego zespołu, gdy występują razem. Tsuyoshi dodaje talerze, dokładając coś od siebie do tematu utworu, podczas gdy bas Yoshidy utrzymuje stabilne tempo. Ale to gitara Miyi przenosi ten utwór na wyższy poziom, wnosząc do kompozycji rockowe elementy.

Muku zaczyna się powoli, wyłącznie lekką gitarą i surowym wokalem kyohsuke. Mimo niewystarczających umiejętności wokalisty, te elementy dodają po prostu ładny smaczek do tej ciężkiej, ale łagodnej piosenki. Mniej więcej w połowie utworu znajduje się dramatyczna pauza, podczas której słychać tylko basowe bębny i kilka gitarowych dźwięków. Ta przerwa jest jednak tylko ciszą przed burzą. Kolejna sekwencja przynosi słuchaczowi pewien rodzaj kulminacji, jako że wokalista śpiewa z całej duszy, starając się dotrzeć poprzez tekst do serc odbiorców. Co prawda są osoby, które znają i doceniają głos kyohsuke, ale przygodny słuchacz będzie zszokowany nieadekwatnymi krzykami pod koniec; po prostu nie udało mu się uchwycić tego, co pragnął przekazać wokalista.

Co zaskakujące, piaty kawałek na minialbumie to remake punkowej piosenki La Vie En Rose. Ta wersja, Shouwa ~gk-edit~, jest wolniejsza i bardziej melodyjna. Mimo że można było już przyzwyczaić się do niedoskonałości wokalu, dziwi to, że w tym utworze głos kyohsuke brzmi stosunkowo kojąco. Nie ma żadnego podobieństwa pomiędzy nim a wokalem oryginalnego wykonawcy tej piosenki, YUTY, jednak kyohsuke zdecydowanie nadaje tej kompozycji inny charakter. Początkowo była to piosenka o szczęściu i wspominaniu starych czasów, natomiast nowa wersja brzmi smutno, kryjąc w sobie żal związany z przeszłością.

Shinjou mune ni sasaru to połączenie łagodnych i podnoszących na duchu dźwięków z nutką szczęścia. To, co zaskakuje słuchacza, to delikatność chórków w wykonaniu Miyi. Mniej więcej w połowie utworu, po intrygującej gitarowej solówce, wchodzą gra gitary i śpiew wokalisty, co prowadzi do finałowej kulminacji, kiedy to wszystkie instrumenty wspaniale zazębiają się ze sobą. Następna jest GekiGaku, brzmiąca bardzo podobnie do dwóch pierwszych utworów na minialbumie.

Dodatek ostatniego utworu, GekiGaku-san ni ai ni yukou (wara), to jedyna różnica pomiędzy limitowaną a regularną wersją minialbumu. Pierwsza połowa tego długiego kawałka jest dosyć cicha, słychać tylko członków GKGK bawiących się, śmiejących i śpiewających razem. Druga połowa ma już normalny poziom głośności i staje się bardziej wyrafinowaną piosenką o brzmieniu reggae.

Tokyo jest zdecydowanie albumem dla osób zaznajomionych z takimi grupami jak MUCC czy La Vie En Rose, jako że muzyka tego sesyjnego zespołu napisana została przez kyohsuke i Miyę. Odbiorcom nieznającym wcześniej twórczości tych muzyków ta płyta także może się spodobać, chociaż przyzwyczajenie się do szorstkich, surowych wokali może być dla niektórych wyzwaniem. Tokyo jest zabawne, pełne energii i sprawia, że serce słuchacza bije szybciej.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Minialbum CD 2005-05-25 2005-05-25
GeKiGaKutai
Minialbum CD 2005-05-25 2005-05-25
GeKiGaKutai
REKLAMA